Pantene Pro V Nature Fusion - seria do pielęgnacji włosów

Obiecałam jakiś czas temu to i jest :) Wiecie, że mam świra na punkcie pielęgnacji włosów, zresztą po tych hasłach wyszukuje mnie najwięcej ...

Obiecałam jakiś czas temu to i jest :) Wiecie, że mam świra na punkcie pielęgnacji włosów, zresztą po tych hasłach wyszukuje mnie najwięcej z Was :) Po serię Pantene Nature Fusion sięgnęłam po porażkach w pielęgnacji. Przez wiele lat nawet na markę Pantene nie spojrzałam, bo produkty nie spełniały moich oczekiwań.

Seria kosmetyków Nature Fusion zwróciła moją uwagę odrazu. Na jej temat możecie więcej poczytać TUTAJ


2 minutowa maska sprawdziła się u mnie bardzo dobrze. Nie należy trzymać jej długo na włosach, przy codziennym myciu 2 minuty wystarczą, żeby odżywić włosy. Konsystencja średnia, nie jest bardzo zbita. Wygodne opakowanie pozwala na sprawne otwarcie produktu pod prysznicem. Nie nadaje się jednak do przewożenia  kosmetyczce. Pozostawia miękkie włosy, nie plącze ich.


Serum nakładałam na całe włosy po myciu przed ułożeniem. fajny produkt, nie obciąża włosów, ale je wygładza. Nie można z nim przesadzić - nawet duża ilość ich nie obciąża. Wygodna aplikacja.  


Szampon w formie żelu, gęsty i wydajny. Przezroczysty. ładnie oczyszcza włosy i ma wygodny aplikator. Szampon użyty bez odżywki może plątać włosy. Niestety. 


Zaletą całej serii jest delikatny zapach, świeży pozostaje na włosach długi czas.

U mnie te produkty dały radę. Może kiedyś do nich wrócę. Chociaż po Johnie Frieda może być ciężko :)

Jeśli znacie te produkty, dajcie znać, co o nich myślicie.

ETYKIETY:

Zobacz także:

5 komentarze

  1. np nareszcie wróciła! u mnie teraz rządzi ta nowa seria Pantene, polecam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bardzo lubię produkty Johna Friedy:) Korzystam z serii dla brunetek:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej serii, ale maska mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. moje włosy nie lubią tej firmy ;/

    OdpowiedzUsuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog