Sephora | Illuminating Bronzing Oil by Moja Siostra

Co jakiś czas na blogu będą pojawiały się recenzje kosmetyków lub zabiegów kosmetycznych pisanych przez moją siostrę. Dziś pierwszy produk...

Co jakiś czas na blogu będą pojawiały się recenzje kosmetyków lub zabiegów kosmetycznych pisanych przez moją siostrę. Dziś pierwszy produkt: Brązująca oliwka od Sephory

Od producenta: 
Bądź brązowa, wytwornie opalone ciało wygląda ładnie, ale opalone i świetliste jeszcze piękniej! Nowy rozświetlający olejek Sephory odżywia skórę i dzięki skrzącej delikatnie koloryzującej teksturze zapewnia idealny efekt opalenizny. Zawiera olejek z nasion grapefruita, olejek z marakui, oraz witaminę E*, które delikatnie odżywiają skórę. Illuminating Bronzing Oil to produkt obowiązkowy dla wszystkich, którym zależy na rozświetlonej skórze zarówno w promieniach słońca, jak i też na rozgrzanym letnimi rytmami parkiecie!

Moja opinia:
Osobiście nie jestem fanką bronzerów, zazwyczaj kojarzą mi się z dziwnym zapachem  i brudnym ubraniem, że o zaciekach nie wspomnę!

Tę oliwkę brązująco dostałam w prezencie i z lekką niepewnością spróbowałam. Przyznaję, że po pierwszym zastosowaniu byłam już „kupiona”. Ta oliwka bardzo dobry wybór dla osób które mają kłopoty z opalaniem, lub nie mogą czy nie lubią długo przebywać na słońcu. 

Oliwka nadaje ciału bardzo ładny i delikatny odcień opalenizny z rozświetlającymi drobinkami. Bardzo ładnie się rozprowadza. Ja rozpylam na dłoń i rozcieram na ciało, aby nie zabrudzić wszystkiego dookoła. Zazwyczaj są to dwie lub trzy warstwy. Efekt jest zawsze bardzo naturalny. Nie wiem czy to przez drobinki rozświetlające, ale mój atomizer niestety dość szybko się zepsuł (prawdopodobnie zapchał), więc przelałam go do innego opakowania. Po kilku miesiącach używania historia się powtórzyła. To trochę komplikuje nakładanie, ale absolutnie tego produktu nie dyskwalifikuje. Całość ładnie się wchłania, ślicznie pachnie, nawilża skórę i lekko ją brązuje (nie barwi na orange ;)). Podoba mi się efekt lekkiej naturalnej opalenizny.
Jedyny minus jaki jest dla mnie dość istotny, to faktycznie trochę brudzi ubranie od wewnątrz i zdarza się zostawić ślad np. na skórzanej tapicerce w samochodzie, czy na kanapie. Nie wiem czy wszystkie bronzery tak mają, nie mam doświadczania. Jedno jest pewne – kupię kolejne opakowanie i następne. 

Uwielbiam ten efekt, szczególnie na bladych nogach. I zapach lata!

Cena: 39 zł/150 ml tylko w Sephorze. Jakie produkt samoopalający polecacie?

ETYKIETY:

Zobacz także:

8 komentarze

  1. Również ją miałam i lubiłam :) Odbrobinę przeszkadzał mi jednak zapach, ale efekt to wynagradzał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przepadam za takimi produktami ;) ale moja siostra tak. ja nawet unikam balsami opalizujacego :)

      Usuń
  2. Ja uwielbiam rajstopy w sprayu z Sally Hansen :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a widzisz, a ja nie znosiłam :0 może to świadomość, że wszyscy widzą plamy, bo napewno je mam :)

      Usuń
    2. też mam ten produkt.nie wiem czy dobrałam sobie za jasny kolor, ale efekt nie do końca mi pasuje. stosuję sporadycznie. Siostra Subiektywnej ;)

      Usuń
  3. ale Twoja sis ma dłuuugie nogi ;)

    OdpowiedzUsuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog