Denko | Zużycia i minirecenzje z ostatnich tygodni
5/30/2014
Żele Balea, wszystkie, bez wyjątku są bardzo udane. Sprawdzają się w swojej roli idealnie, zapachy zawsze są piękne. Lubię i jak tylko będę w okolicy DM - zakupię.
Żele od Kamill kupiłam w cenie 2,99 PLN w promocji w Naturze. Oba sprawdziły się w swojej roli. Oba polubiłam i polecam je Wam, jak tylko uda Wam się je namierzyć.
Scrub od Soap & Glory - uwielbiam! Pisałam o nim T U T A J i polecam każdej z Was. Nie zakupiłam go teraz w Londynie, ponieważ mam zapas, ale następnym razem ląduje na mojej liście zakupowej.
Żel do higieny intymnej Facelle za całe 3,49 PLN w promocji spisuje się, o dziwo, super. To kolejne moje opakowanie. Minusem jest zbyt duży otwór przez który początkowo wylewałam pół butelki. Opanowałam się jednak i od tego momentu żyjemy w symbiozie.
Za to płyn Lactacyd nadaje się... w sumie nie wiem, jeśli nawet nie nadaje się 'tam'. Okropny. Kiedyś ulubiony, dziś drogi i rozsławiony. Zupełnie mi nie odpowiada.
Cudowny duet szampon i odżywka Charles Worthington z serii nawilżającej. Świetnie się u mnie sprawdził. Zapach zniewala. Kupię ponownie na 100 %, na razie zaopatrzyłam się w inną serię. Opakowanie niestety okropnie się gniecie, ale jest bardzo praktyczne.
Szampon z Alterra i Alverde są też bardzo dobre. Moim zdaniem nie ma sensu kupować Alverde, ponieważ to są te same produkty. Ta sama konsystencja (rzadka galaretka) i zapach (nieco octowy, ale daje radę). Działanie również skuteczne. Delikatne i bardzo przyjemne kosmetyki szczególnie dla wrażliwców. Pienią się i myją włosy jak należy. Po za tym kosztują 5 pln.
Płyn pod prysznic od Pharmaceris (dla dzieci) pomógł mi przetrwać trudne chwile i kryzys z moją skórą. To 2 zużyte opakowanie w ostatnim czasie. Lubię i kupię ponownie. Dla siebie i malucha. Podzielimy się ;) Pisałam o nim T U T A J
Balsam do ciała I love... Niestety na dnie zostało sporo produktu, nie ma jak sobie z nim poradzić. Po za tym fajny produkt. Przyjemnie się go stosowało.
Płyn micelarny LE'MAADR. Fajny, wydajny i skuteczny. Polubiłam się z nim i polecam Wam, wypróbujcie. Można spokojnie stosować go zamiennie z Biodermą.
Żel do mycia twarzy z Pharmaceris (tak, urwałam mu pompkę ;)). Niestety nie polubiłam się z tym produktem. Stosowałam zarówno bez użycia wody, jak i z użyciem wody. Nie domywał mojej twarzy z makijażu. Był delikatny i kojący, fakt, ale nie spełniał po za tym swojej roli. Nie pieni się niestety i nie domywa tak jak tego oczekuję.
Dwa totalne niewypały, o których napiszę krótko, czyli maska Decleor, która miała zachwycić, a dotarła do mnie przeterminowana i krem CC od L'oreal przy którym pojęcia 'solarka' ma wymiar średniowieczny. Ciemnieje i daje okropny efekt. A kysz!
Na osłodę dwie kolejne ulubione pozycje. Krem od Pharmaceris z serii E KOCHAM! Cudowny i kojący, idealny pod makijaż, na dzień na noc i na smutki. Dosłownie :)
Krem do stóp Gehwol Aksamitna Skóra - wow! Nie klei się, jest skuteczny i ładnie pachnie.
I ulubieńcy ulubieńców, czyli zmywacz od essence (butelka nr. 53098), Insta Dri od Sally Hansen oraz odżywka od L'oreal, która już jest w sprzedaży. Wszystko już kupione ponownie.
Uff. Dajcie znać, czy któryś z powyższych kosmetyków Was zainteresował. Może coś już lubicie albo i nie.
Do miłego!
43 komentarze
Sugar Crush uwielbiam i mam. Lactacyd najlepszy płyn do higieny intymnej
OdpowiedzUsuńz pierwszym się zgadzam, z drugim zgodziłabym się 10 lat temu, dziś zupełnie nie odpowiada mi i podrażnia, fuj ;)
Usuńkupiłam Facelle, kończę Lactacyd i na pewno zostawię sobie po nim butelkę aby przelać Facelle
OdpowiedzUsuńdaj znać, czy jesteś zadowolona z facelle, bo przeraziłam się, jak przeczytałam na pudełku: do higieny intymnej i do ciała ;) ale daje radę :)
UsuńKochana a nie denko maja ? :D czerwca jeszcze nie mamy :P
OdpowiedzUsuńa póki co śmigam poczytać o paru produktach, które mnie zaciekawiły !! :P M.in Scrub od Soap & Glory ♥ Nie wiem jakmogłam przegapić tą recenzje !
ha ha, dzięki! oczywiście, że maja, już poprawiłam, dzięki! :)
UsuńNie używałam żadnego z tych produktów.
OdpowiedzUsuńStrasznie marzy mi się jakiś produkt z Soap&Glory, wszyscy je bardzo zachwalają, ale jakoś do Anglii mi nie po drodze, a żadnego znajomego tam nie mam :(
jak będziesz miała okazję - wypróbuj, są bardzo fajne.
Usuńwow, ale ilość, gratuluję zużyć ;-)
OdpowiedzUsuńdziękuję, duma mnie rozpiera, konsekwencja górą ;)
UsuńDużo zużyłaś :D też bardzo lubię ten żel do higieny intymnej z Facelle i zawsze kupuję kolejne opakowanie jak mi się skończy :)
OdpowiedzUsuńno ja też się z nim polubiłam, cena też na plus :)
Usuńżele z Balea uwielbiam i używam namiętnie :) zmywacz z Essence bardzo lubię, ale na razie używałam wersji zapachowych (owocowych) - ten normalny czeka na swoją kolej ;) mi płyn z Facelle bardzo nie przypadł do gustu, zdecydowanie wolę Białego Jelenia. no i Soap&Glory <3 marzy mi się ten peeling ;)
OdpowiedzUsuńJelenia też lubię, ale szare służy mi najbardziej.
Usuńświetny deal z tą maską, że przeterminowana do Ciebie doszła : ) ja Facelle bardzo lubię i jest niemiłosiernie wydajny!
OdpowiedzUsuńspoko, zwrócili mi kasę. wydajny, ale pod warunkiem, że się ogarnie wielką dziurę ;)
UsuńBalea ma sztuczne zapachy i tylko niektóre mi się podobają. Ta jagoda akurat może byc ;p Uwielbiam produkty I love... reszty nie znam.
OdpowiedzUsuńa widzisz, dla mnie I love... zdecydowanie gorsze niż Balea :) Jagoda była super.
UsuńŻele Balea są cudowne :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to po prostu żele do mycia, fajne zapachy, ale i w PL mamy tez fajne żele ;)
UsuńAjj miałabym ochotę na takie żele Balea :) Muszę chyba sobie zamówić online kilka wersji bo ostatnio trafiam na jakieś ''podprysznicowe'' niewypały :)
OdpowiedzUsuńno ja też jestem wymagająca w temacie. Balea polecam :)
UsuńŚwietne denko, sporo produktów. Odzywkę do paznokcie L'Oreal mam od miesiąca i polubiłam choć na razie efekty takie sobie... zobaczymy dalej :)
OdpowiedzUsuńJa ją stosowałam do każdego mani pod lakier. Sprawdzała się idealnie :)
Usuńsporo ciekawych produktow, czy są juz moze wyniki rozdania?:)
OdpowiedzUsuńNic z tej listy nie miałam ;) sporo poszło :)
OdpowiedzUsuńno sumiennie wykańczam ;)
UsuńJa polecam Baleę i Kamillę :)
Usuńżółwik! :)
UsuńAle zdenkowanych, szok, ja tyle w rok zuzywam eheh
OdpowiedzUsuńno co Ty? Nie robię teraz co miesiąc, wolę nazbierać i jak się wysypuje robię denko i do śmieci ;)
UsuńŻel Balei w wersji borówkowej obecnie stosuję, bardzo udany, u mnie też żele Balea sprawdzają się wspaniale, Pharmaceris E lubiłam, pomógł wrócić do normy mojej skórze, o wodzie Le`Maadr mam identyczne zdanie, godna zastępczyni Biodermowych micelków, jedynie zapachem się różni, dosyć specyficzny, choć wcale nie przeszkadzający ;)
OdpowiedzUsuńPiękne denko :)
:) no to mamy wspólnych ulubieńców :) Cieszę się :)))
UsuńGehwol jest cudowny.
OdpowiedzUsuńzgadzam się :) i mają bogatą ofertę produktów :)
UsuńSpore denko, ciekawa jestem wody micelarnej. :)
OdpowiedzUsuńwodę możesz kupić w ciemno ;) Jest super i kosztuje grosze :)
UsuńŻele z Balea także uwielbiam, zużywam je w hurtowych ilościach ;)
OdpowiedzUsuńNatomiast z S&G mam inny peeling i średnio mi odpowiada, początkowo miałam w planach zakup tego który opisywałaś ale koniec końców sięgnęłam po inną wersję i jakoś narazie nie mogę dojść z nim do porozumienia ;)
a widzisz, dobrze wiedzieć, to ja nie kupuję tego drugiego ;) jak mówisz, że taki nijaki :P Żele zużyłam już wszystkie, teraz czekam na kolejną okazję, aby wyskoczyć do DM :)
UsuńŻele z Balei polubiłam :D do Lactacydu nic nie mam :D
OdpowiedzUsuńŻele Balea uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńTak jak patrzę to chyba nie miałam żadnego z tych produktów
OdpowiedzUsuńŻele Balea również lubię, obecnie nie mam do nich dostępu. Scrub z Soap&Glory :)
OdpowiedzUsuń