Laura Mercier | Wosk do brwi w kolorze SOFT
5/08/2014
Żel do brwi od Laury Mercier to innowacyjna,
woskowo żelowa formuła produktu, rozprowadzona na brwiach z łatwością pokrywa
każdy włosek. Odświeża kolor brwi i delikatnie je nabłyszcza. Utrzymuje włoski
na swoim miejscu i zachowuje trwałość przez cały dzień, nigdy nie blednąc.
Testowany dermatologicznie i oftalmologicznie. Kosmetyk jest odpowiedni dla
osób noszących soczewki kontaktowe.
Mój wosk, a bardziej żel jest w kolorze SOFT. W oefrcie firmy znajdziemy 3 kolory Fair | Soft | Warm. Jako blondynka sięgnęłam po Fair, jednak okazał się dla mnie za jasny, wpadający w rudy. Więc wybór padł na propozycję pośrednią. Żel zamknięty jest w małym, poręcznym słoiczku, zakrętka logowana. Podoba mi się zdecydowanie taka forma kosmetyku. Estetyczna i praktyczna.
Żel/wosk jest dość zbity i śliski, jeśli wiecie o czym mówię. Przy nakładaniu na pędzelek do brwi lub linera wydaje się być jakby silikonowy, nabiera się go jednak wygodnie i sprawnie.
Nakładam go na brwi nadając im kształt i uzupełniam w bardzo szybki sposób - krótkimi ruchami, dzięki czemu wygląda to naturalnie. Nie lubię przerysowanych brwi.
I coś, czym żel od Laury Mercier bije wszystkie inne produkty na głowę, trwałość. Po nałożeniu w ciągu kilku minut zamienia się w trwały żel, który utrwala brwi na wiele godzin i wygląda to, o dziwo, bardzo naturalnie. Najdłużej miałam go na brwiach 12h. Nic się z nim nie działo. Nawet podczas wieczornego demakijażu po umyciu twarzy mydłem Alepp, wymaga dodatkowego usunięcie - zazwyczaj jest to płyn micelarny lub 2-fazówka od Smyka (cudowna!).
Trudno mówić o wydajności, stosuję go od kilku tygodni i wciąż wygląda jakby był lekko maźnięty. Jak dotąd, nie stracił koloru, konsystencji, ale oczywiście pochwalę się Wam za jakiś czas, czy nadal spisuje się na 6!
Bardzo się z nim polubiłam. W moim przypadku brwi to dość newralgiczna część - przerzedzone i wiecznie rozczochrane, do tego każda inna, no cóż, nie można mieć wszystkiego :)
Poniżej pokazuję Wam efekt przed i po (wiem, na obu mina bezcenna, ale jak się uśmiechałam zmarchy nie dawały za wygraną ;)):
W opakowaniu znajduje się 2,55 g i zapłacimy za niego w drogerii Douglas 99 zł (możecie kupić go <> )
Jeśli szukacie czegoś trwałego i czegoś, co da naturalny efekt - żel do brwi od Laury Mercier będzie idealny.
Miłego dnia! P.
18 komentarze
rewelacyjne :) musze sobie go kupić :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
polecam, tylko wypróbuj kolory ;)
Usuńfajnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńdaje idealnie naturalny kolorek ;)
UsuńBardzo ładny efekt :) Super, że tak dobrze się sprawdza, chociaż u mnie żel do brwi Catrice czy Wibo albo cienie Catrice też utrzymują się cały dzień ;p
OdpowiedzUsuńu mnie kredka z catrice i żel do brwi od Benefitu naprzemiennie z tym :) ale to nowy nabytek :)
UsuńJestem ciekawa czy z tych trzech odcieni dopasuję jakiś do siebie. Bo z MUFE żaden mi nie pasował, wszystkie rude, a noszenie czarnego to już przesada ;D
OdpowiedzUsuńno ja z rudym też się nie lubię, spr najlepiej na żywo :) i daj znać! :D
UsuńEfekt jest super :) Ja kiedyś używałam cieni do brwi, ale jakiś czas temu zrobiłam makijaż permanentny metodą włoskową i teraz używam tylko od czasu do czasu tuszu do brwi żeby przyciemnić włoski ;)
OdpowiedzUsuńbardzo boję się permanentnego, bo boję się przerysowanego efektu ;)
UsuńFajny, naturalny efekt :-) ja podkreślam brwi cieniem w kremie Maybelline Color Tatoo i jestem zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńładny efekt z nim
OdpowiedzUsuńmuszę i ja coś kupić do swoich, ale te 99zł to za drogo jak dla mnie...
ps. zapraszam na mały konkurs do mnie, do wygrania podkład mineralny :)
drogo i wydajnie też :) zresztą, dlaczego nie fundnąć sobie czegoś raz na jakiś czas ;)
Usuńbardzo naturalnie
OdpowiedzUsuńtak jak lubię :)
Usuńno to wypróbuj sobie przy okazji, bo ja jestem z niego zadowolona bardzo :)
OdpowiedzUsuńMam chęć na ten wosk. Zastanawiam się nad najciemniejszym odcieniem.
OdpowiedzUsuńTen żel z tego co widzę daje ładny, naturalny efekt ;) Osobiście mam czarne brwi i nie potrzebuję takich wynalazków :)
OdpowiedzUsuń