Moja zimowa, wyjazdowa kosmetyczka i aktualna pielęgnacja.
1/24/2015
Dzieci mają ferie, zimy wprawdzie brak, jednak parę dni z dala od domu i życia codziennego każdemu dobrze zrobi. Do tego warto się dotlenić z dala od miasta i wszechobecnego tłumu i hałasu. Nie, nie będzie to dzień z życia mieszkanki wielkiego miasta. Dziś pokażę Wam, jak wygląda moja wyjazdowa, zimowa kosmetyczka. Jednakowo poznacie również aktualną pielęgnację.
TWARZ
1. NUXE NUXELLENCE DETOX - jedyna nowość w mojej kosmetyczce. Z racji tego, że dzień przed wyjazdem wykończyłam po kilku miesiącach krem Yonelle sięgnęłam po nowość od NUXE. Na tą chwilę przyjemny krem, choć zdecydowanie mniej odżywczy w porównaniu z jego poprzednikiem.
2. DR.BRANDT DNA - serum perłowe, rozświetlające. Niestety na wykończeniu. Bardzo trudno będzie się mi z nim rozstać, bo to kawał świetnego produktu. Recenzja niebawem,
3. PHARMACERIS EMOLIACTI NEOSCOPE - przeciwzmarszczkowy krem liftingujący na dzień, który uwielbiam. Cała ta seria zasługuje na laur, jeśli nie konsumenta to chociaż Subiektywnej. W końcu muszę o niej napisać.
4. Jak zima to i ochrona na dzień. Tutaj sięgamy rodzinnie po fajny krem chroniący przed wiatrem i mrozem PAT&RUB SWEET. Bardzo fajna, oleista formuła.
5. DNA krem pod oczy. genialny. I wydajny. Odkrycie 2014. Napiszę o nic niebawem więcej.
6. Krem pod oczy na noc od ESTEE LAUDER, o którym pisałam Wam jakiś czas temu. W sumie jest to produkt, który sprawdza się i na dzień, więc jeśli zastanawiacie się nad jego zakupem możecie mieć 2 w jednym.
7. Bomba witaminowa od ARKANA. Świetny olej z zawartością witamin, który fajnie sprawdza się u mnie w nocy pod krem.
OCZYSZCZANIE
8. DR.BRANDT XYY - delikatny płyn micelarny, którego używam do przemywania twarzy. Lubię, nie podrażnia, ani nie wysusza.
9. NIVEA - 2 faza do demakijażu. Jako fanka dwufaz sięgnęłam po hit blogosfery, który jest dobrym, niczym nie wyróżniającym się płynem do demakijażu oczu. Skuteczny, nie podrażnia oczu.
10. RITUALS żel do mycia buzi, który uwielbiam. I żałuję, że nie kupiłam więcej, bo dobija już dna. Idealnie spisuje się w kooperacji z...
11. FOREO LUNA, czyli soniczna szczotka do mycia buzi dojrzałej. To jest produkt, który zasłużył na miano odkrycia 2014 roku. Więcej niebawem.
MAKIJAŻ
12. Podkład RIMMEL, który jest świetny!
13. Puder MAC Studio Careblended, bardzo lubię i w końcu chyba o nim napiszę, bo to mój ulubieniec od ponad roku.
14. Róż MAC Lured to Love, który na serio kocham. Zapraszam przyjrzeć mu się z bliska w poście.
16. Baza pod cienie Provoke. Bardzo fajna.
17. Cienie Catrice uwielbiam i mimo zacnej kolekcji używam ich do codziennego makijażu.
18. Mascara They're Real Benefit, czyli stała propozycja w mojej kosmetyczce.
19. Brązowo szara kredka KIKO, czyli nabytek sprzed 2 lat wciąż ze mną. Lubię ją, bo jest miękka i po namalowaniu kreski nie trzeba jej rozmazywać. Może być jako baza pod smokey.
20. Na koniec hit domowy, bez którego nie wyobrażam sobie wyjazdu na narty. Krem do masażu CANNABIS. Jest to chłodzący krem, który wspiera nas w bólach wzrostowych oraz w kontuzjach sportowych. Idealny dla biegaczy.
Uff. Mam wrażenie, że nie widzicie tu minimalizmu, który wprowadziłam do swojej kosmetyczki. Jeśli któryś z powyższych kosmetyków zainteresował Was najbardziej dajcie znać - poświęcę im więcej miejsca.
52 komentarze
Ile perełek ;)
OdpowiedzUsuń:)) mogę śmiało powiedzieć, że same perełki :D
UsuńMm straszną ochotę na ten krem pod oczy z EL:)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci go :)
Usuńz pielęgnacji to mało co znam...
OdpowiedzUsuńno to mam o czym pisać :)
UsuńNawet jeśli nie widać minimalizmu, to przynajmniej widać, że o swoją skórę dbasz :) A te działania z pewnością do czegoś prowadzą, więc równowaga jest zahowana :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
W pewnym wieku to już nie przelewki :D
UsuńSoniczną szczotka bym chciała,bardzo ciekawie wygląda.
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć,że całkiem sporo masz produktów w tej podróżnej kosmetyczne:-)
Oj, szczoteczka jest świetna :) To cała moja aktualna pielęgnacja :D
Usuńnaprawdę muszę wypróbować ten podkład rimmel, tak z Hexxaną nim kusicie :)
OdpowiedzUsuńto jest extra podkład, normalnie sama wciąż go testuję i wciąż nie mogę się nadziwić, że taki świetny produkt drogeryjny mamy u siebie :)
UsuńZaciekawiło mnie twoje odkrycie, czyli krem pod oczy :)
OdpowiedzUsuńo tym niebawem :))
UsuńBędę wypatrywać recenzji DNA, bo ostatnio szukam czegoś skutecznego pod oczy.
OdpowiedzUsuńno i ja właśnie szukałam i nie była to łatwa droga, przyznaję.
UsuńUwielbiam tusz They're Real! Z moich krótkich i prostych rzęs potrafi wyczarować ćme, motyla niestety się nie da :) Czekam na perełki Dr. Brandta :)
OdpowiedzUsuńja też polubiłam się z tuszem Benefit :) O perełkach już bardzo niedługo :D
Usuńkrem z maryśki - daje inne doznania? hehehe
OdpowiedzUsuńahahaha, niestety, ja na tą chwilę dziecko nie zdradza zajawki :D
UsuńUwielbiam takie posty ! :)
OdpowiedzUsuńja też! :)
UsuńSuuper post <3 :-)Chce wiecej o podkladzie Rimmel :-)
OdpowiedzUsuńOK, więc będzie post :)
UsuńZamiast się wczasować,pisz zaległe recenzje bo duzo fajnych rzeczy masz:)
OdpowiedzUsuńNie pogrążaj mnie! musiałabym pisać 2 razy dziennie :D hahaha Daj odpocząć no! Choć dni parę hihih
UsuńChętnie poczytam o kremach z Nuxe i Pharmaceris :)
OdpowiedzUsuńa NUXE musisz poczekać, bo mam krem od kilku dni, ale o Pharmaceris z chęcią napiszę :) Bo to moje już kolejne opakowanie :)
UsuńZnam niektóre produkty;) musze zajrzeć do postu o różu Mac bo akurat zastanawiam sie nad ewentualnym przygarnięciem jakiegoś różu z Maca;) Lunę mam w wersji mini, ma szanse zostać moim odkryciem 2015;)
OdpowiedzUsuńNiestety była to LE z MAC, bardzo żałuję, cała kolekcja była cudowna! Ale wiesz co? MAC ma tak wiele cudownych róży, na 100 pro coś znajdziesz :) Z Luną wcale mnie to nie dziwi. Dla mnie także jest odkryciem :))
UsuńAno właśnie doczytałam. Mac ma dużo pięknych różów, aż ciężko wybrać;)
Usuńto prawda! Najlepiej umówić się na makijaż i popróbować różnych. Ja zawsze wybieram coś codziennego ;) Wtedy trudno o wpadkę ;)
UsuńLOL - same perełki :)
OdpowiedzUsuńco poradzę :D
UsuńCzekam na wpis o Foreo Luna. Naprawdę jest tak znakomita? Chcę kupić:). PS.: Jestem tu po raz pierwszy - obserwuje i zostaję:).
OdpowiedzUsuńJest!
UsuńForeo Luna i Rituals, perełeczki! Chciałabym, żeby moja kosmetyczka tak wyglądała :)
OdpowiedzUsuń:))) No to do dzieła! :D
Usuńopowiedz koniecznie o kremie pod oczy i serum dr. Brandt, bo ciekawi mnie ta marka, pozostałe kosmetyki super!
OdpowiedzUsuńOK. Te recenzje na sto procent pojawią się. Już niedługo :)
UsuńTen krem dla biegaczy nawet sobie zapiszę ;)
OdpowiedzUsuńsłusznie. będzie o nim głośniej. Przede wszystkim jest dużo zdrowszy niż apteczne specyfiki, co nie jest bez znaczenia. Ten oparty jest na naturalnych składnikach. Apteczne nie i ich przenikanie do krwi jest natychmiastowe, szybko niszczą wątrobę... Cieszę się, że taie ak Cannabis pojawiają się już na rynku :)
Usuńróż z MAC wygląda bosko, zdecydowanie ostatnio mam fioła na punkcie kremów pod oczy więc będę cierpliwie czekać na recenzję :)
OdpowiedzUsuńok, czyli krem pod oczy wygrywa internety :))
UsuńOj tak Kochana same cudeńka :]
OdpowiedzUsuń:) cudowne cudeńka dla mojej skóry :D
UsuńTa dzidziusiowa seria Sweet od Pat&Rub to będą pierwsze kosmetyki mojego Synka, już krem razem z resztą arsenału czeka w pogotowiu.Sprawdzę go z całą pewnością również na sobie :)
OdpowiedzUsuńno to ciekawa jestem Twojej, w sumie Waszej opinii :)))
UsuńCiekawi mnie to serum dr brandt dna, będę czekać na recenzję :)
OdpowiedzUsuńniebawem pojawi się na blogu :) Zdjęcia już są gotowe :))
UsuńDNA - szukam czegoś skutecznego pod oczy!
OdpowiedzUsuńodrazu kupuj! :D hihihi
Usuń