Moja zimowa, wyjazdowa kosmetyczka i aktualna pielęgnacja.

Dzieci mają ferie, zimy wprawdzie brak, jednak parę dni z dala od domu i życia codziennego każdemu dobrze zrobi. Do tego warto się dot...


Dzieci mają ferie, zimy wprawdzie brak, jednak parę dni z dala od domu i życia codziennego każdemu dobrze zrobi. Do tego warto się dotlenić z dala od miasta i wszechobecnego tłumu i hałasu. Nie, nie będzie to dzień z życia mieszkanki wielkiego miasta. Dziś pokażę Wam, jak wygląda moja wyjazdowa, zimowa kosmetyczka. Jednakowo poznacie również aktualną pielęgnację. 

TWARZ


1. NUXE NUXELLENCE DETOX - jedyna nowość w mojej kosmetyczce. Z racji tego, że  dzień przed wyjazdem wykończyłam po kilku miesiącach krem Yonelle sięgnęłam po nowość od NUXE. Na tą chwilę przyjemny krem, choć zdecydowanie mniej odżywczy w porównaniu z jego poprzednikiem.

2. DR.BRANDT DNA - serum perłowe, rozświetlające. Niestety na wykończeniu. Bardzo trudno będzie się mi z nim rozstać, bo to kawał świetnego produktu. Recenzja niebawem,

3. PHARMACERIS EMOLIACTI NEOSCOPE - przeciwzmarszczkowy krem liftingujący na dzień, który uwielbiam. Cała ta seria zasługuje na laur, jeśli nie konsumenta to chociaż Subiektywnej. W końcu muszę o niej napisać.

4. Jak zima to i ochrona na dzień. Tutaj sięgamy rodzinnie po fajny krem chroniący przed wiatrem i mrozem PAT&RUB SWEET. Bardzo fajna, oleista formuła.


5. DNA krem pod oczy. genialny. I wydajny. Odkrycie 2014. Napiszę o nic niebawem więcej.

6. Krem pod oczy na noc od ESTEE LAUDER, o którym pisałam Wam jakiś czas temu. W sumie jest to produkt, który sprawdza się i na dzień, więc jeśli zastanawiacie się nad jego zakupem możecie mieć 2 w jednym. 

7. Bomba witaminowa od ARKANA. Świetny olej z zawartością witamin, który fajnie sprawdza się u mnie w nocy pod krem.

OCZYSZCZANIE


8. DR.BRANDT XYY - delikatny płyn micelarny, którego używam do przemywania twarzy. Lubię, nie podrażnia, ani nie wysusza. 

9. NIVEA - 2 faza do demakijażu. Jako fanka dwufaz sięgnęłam po hit blogosfery, który jest dobrym, niczym nie wyróżniającym się płynem do demakijażu oczu. Skuteczny, nie podrażnia oczu.

10. RITUALS żel do mycia buzi, który uwielbiam. I żałuję, że nie kupiłam więcej, bo dobija już dna. Idealnie spisuje się w kooperacji z...
11. FOREO LUNA, czyli soniczna szczotka do mycia buzi dojrzałej. To jest produkt, który zasłużył na miano odkrycia 2014 roku. Więcej niebawem.

MAKIJAŻ


12. Podkład RIMMEL, który jest świetny!

13. Puder MAC Studio Careblended, bardzo lubię i w końcu chyba o nim napiszę, bo to mój ulubieniec od ponad roku.

14. Róż MAC Lured to Love, który na serio kocham. Zapraszam przyjrzeć mu się z bliska w poście.


16. Baza pod cienie Provoke. Bardzo fajna.

17. Cienie Catrice uwielbiam i mimo zacnej kolekcji używam ich do codziennego makijażu.

18. Mascara They're Real Benefit, czyli stała propozycja w mojej kosmetyczce.

19. Brązowo szara kredka KIKO, czyli nabytek sprzed 2 lat wciąż ze mną. Lubię ją, bo jest miękka i po namalowaniu kreski nie trzeba jej rozmazywać. Może być jako baza pod smokey. 


20. Na koniec hit domowy, bez którego nie wyobrażam sobie wyjazdu na narty. Krem do masażu CANNABIS. Jest to chłodzący krem, który wspiera nas w bólach wzrostowych oraz w kontuzjach sportowych. Idealny dla biegaczy. 

Uff. Mam wrażenie, że nie widzicie tu minimalizmu, który wprowadziłam do swojej kosmetyczki. Jeśli któryś z powyższych kosmetyków zainteresował Was najbardziej dajcie znać - poświęcę im więcej miejsca. 

ETYKIETY:

Zobacz także:

52 komentarze

  1. Mm straszną ochotę na ten krem pod oczy z EL:)

    OdpowiedzUsuń
  2. z pielęgnacji to mało co znam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet jeśli nie widać minimalizmu, to przynajmniej widać, że o swoją skórę dbasz :) A te działania z pewnością do czegoś prowadzą, więc równowaga jest zahowana :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  4. Soniczną szczotka bym chciała,bardzo ciekawie wygląda.
    Muszę powiedzieć,że całkiem sporo masz produktów w tej podróżnej kosmetyczne:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, szczoteczka jest świetna :) To cała moja aktualna pielęgnacja :D

      Usuń
  5. naprawdę muszę wypróbować ten podkład rimmel, tak z Hexxaną nim kusicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest extra podkład, normalnie sama wciąż go testuję i wciąż nie mogę się nadziwić, że taki świetny produkt drogeryjny mamy u siebie :)

      Usuń
  6. Zaciekawiło mnie twoje odkrycie, czyli krem pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę wypatrywać recenzji DNA, bo ostatnio szukam czegoś skutecznego pod oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i ja właśnie szukałam i nie była to łatwa droga, przyznaję.

      Usuń
  8. Uwielbiam tusz They're Real! Z moich krótkich i prostych rzęs potrafi wyczarować ćme, motyla niestety się nie da :) Czekam na perełki Dr. Brandta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też polubiłam się z tuszem Benefit :) O perełkach już bardzo niedługo :D

      Usuń
  9. krem z maryśki - daje inne doznania? hehehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ahahaha, niestety, ja na tą chwilę dziecko nie zdradza zajawki :D

      Usuń
  10. Suuper post <3 :-)Chce wiecej o podkladzie Rimmel :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zamiast się wczasować,pisz zaległe recenzje bo duzo fajnych rzeczy masz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pogrążaj mnie! musiałabym pisać 2 razy dziennie :D hahaha Daj odpocząć no! Choć dni parę hihih

      Usuń
  12. Chętnie poczytam o kremach z Nuxe i Pharmaceris :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a NUXE musisz poczekać, bo mam krem od kilku dni, ale o Pharmaceris z chęcią napiszę :) Bo to moje już kolejne opakowanie :)

      Usuń
  13. Znam niektóre produkty;) musze zajrzeć do postu o różu Mac bo akurat zastanawiam sie nad ewentualnym przygarnięciem jakiegoś różu z Maca;) Lunę mam w wersji mini, ma szanse zostać moim odkryciem 2015;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety była to LE z MAC, bardzo żałuję, cała kolekcja była cudowna! Ale wiesz co? MAC ma tak wiele cudownych róży, na 100 pro coś znajdziesz :) Z Luną wcale mnie to nie dziwi. Dla mnie także jest odkryciem :))

      Usuń
    2. Ano właśnie doczytałam. Mac ma dużo pięknych różów, aż ciężko wybrać;)

      Usuń
    3. to prawda! Najlepiej umówić się na makijaż i popróbować różnych. Ja zawsze wybieram coś codziennego ;) Wtedy trudno o wpadkę ;)

      Usuń
  14. Czekam na wpis o Foreo Luna. Naprawdę jest tak znakomita? Chcę kupić:). PS.: Jestem tu po raz pierwszy - obserwuje i zostaję:).

    OdpowiedzUsuń
  15. Foreo Luna i Rituals, perełeczki! Chciałabym, żeby moja kosmetyczka tak wyglądała :)

    OdpowiedzUsuń
  16. opowiedz koniecznie o kremie pod oczy i serum dr. Brandt, bo ciekawi mnie ta marka, pozostałe kosmetyki super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OK. Te recenzje na sto procent pojawią się. Już niedługo :)

      Usuń
  17. Ten krem dla biegaczy nawet sobie zapiszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słusznie. będzie o nim głośniej. Przede wszystkim jest dużo zdrowszy niż apteczne specyfiki, co nie jest bez znaczenia. Ten oparty jest na naturalnych składnikach. Apteczne nie i ich przenikanie do krwi jest natychmiastowe, szybko niszczą wątrobę... Cieszę się, że taie ak Cannabis pojawiają się już na rynku :)

      Usuń
  18. róż z MAC wygląda bosko, zdecydowanie ostatnio mam fioła na punkcie kremów pod oczy więc będę cierpliwie czekać na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj tak Kochana same cudeńka :]

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta dzidziusiowa seria Sweet od Pat&Rub to będą pierwsze kosmetyki mojego Synka, już krem razem z resztą arsenału czeka w pogotowiu.Sprawdzę go z całą pewnością również na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to ciekawa jestem Twojej, w sumie Waszej opinii :)))

      Usuń
  21. Ciekawi mnie to serum dr brandt dna, będę czekać na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niebawem pojawi się na blogu :) Zdjęcia już są gotowe :))

      Usuń
  22. DNA - szukam czegoś skutecznego pod oczy!

    OdpowiedzUsuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog