Tańszy zamiennik GlamGlow? Bardzo proszę! Błotna maseczka made by Sephora
8/05/2015
Dziś zdradzam Wam jeden z ważnych kroków mojej pielęgnacji. Tak! Stworzyłam, znaczy rozpisałam na kartce dzień po dniu plan mojej pielęgnacji. Dziś o jednym z ważnych kroków- masce oczyszczającej od Sephory.
Błotna maseczka z zawartością cynku i miedzi oczyszcza skórę, usuwa
zanieczyszczenia, oczyszcza pory i redukuje widoczne niedoskonałości. Błotna
maseczka natychmiastowo oczyszcza i matuje skórę. Pochłania nadmiar
sebum, pozostawia skórę trwale czystą i matową bez wysuszania.Formuła na bazie cynku, miedzi i białej glinki.
Po pierwsze opakowanie - ciężkie i eleganckie. Do tego solidne. Maska dodatkowo zabezpieczona jest wieczkiem, należy ją bowiem pieczołowicie zakrywać po każdym użyciu, aby nie wysychała. Jak dla mnie jest zamiennikiem maski GlamGlow, może nie 1:1, ale bardzo zbliżonym w swym działaniu. Pozostawia bardzo miękką i oczyszczoną skórę. Delikatnie ją rozświetla. O ile to rozświetlenie nie jest tak spektakularne jak w przypadku wspomnianej maski GlamGlow to efekt zadowoli nie jedną z Was. Gwarantuję!
Kosmetyk bardzo dobrze się u mnie spisuje, choć teoretycznie przeznaczony jest dla osób ze skórą tłustą i mieszaną. Stosuję maskę 2 razy w tygodniu. Nie podrażniła mnie ani nie uczuliła.
Tym razem nie miałam tyle odwagi, aby Wam się pokazać :) A tak serio, działanie maseczki jest zapewne Wam znane. Po oczyszczeniu skóry i jej osuszeniu aplikujemy produkt omijając linię włosów oraz okolice ust i oczu. Po całkowitym zaschnięciu (maska zmienia kolor na szary) zmywamy ją za pomocą muślinowego ręczniczka. Tą metodę polecam Wam najbardziej, zmycie jej rękoma nie jest takie łatwe, muślinowa ściereczka poradzi sobie z nią bardzo szybko.
Więc jeśli szukacie produktu oczyszczającego i matującego skórę, kusi Was hollywoodzki glow za niewielkie pieniądze - polecam Wam serdecznie błotko od Sephory - kupicie ją za 55 zł. Spróbujecie?
27 komentarze
pewnie, że spróbuję, jakoś na razie mnie nie stać na maseczkę Glam Glow, a marzy mi się od dawna, skoro ta podobnie działa to może już tamta nie będzie mnie tak kusiła :)
OdpowiedzUsuńMonia, wypróbuj, nie będziesz żałowała, na pewno! :)
UsuńUuuuu ciekawy produkt !
OdpowiedzUsuńwarto ją kupić :)
Usuńmuszę zatem wypróbować :]
OdpowiedzUsuńI jak? udało się? "D
UsuńZ przyjemnością spróbuję :) aż dziw, że nie zwróciłam nigdy na niej uwagi, często sięgam po kosmetyki pielęgnacyjne marki własnej Sephora :)
OdpowiedzUsuńja też je lubię, uważam, że warte są uwagi :)
UsuńMiałam próbki tej maski i jakoś mnie szczególnie nie zachwyciła swoimi właściwościami oczyszczającymi. Lepsze efekty uzyskuję dzięki maseczce Himalaya Herbals Neem :)
OdpowiedzUsuńkosmetyki Himalaya to nie moja bajka :)
UsuńMam próbkę, chyba czas wykorzystać!:D
OdpowiedzUsuńno pewnie! :D
UsuńZastanawiałam się nad nią ostatnio w Seph, chyba następnym razem zakupię :D
OdpowiedzUsuńciekawe, czy Ci się spodoba :)
UsuńJa akurat matu nie potrzebuję :) Mam bardzo suchą skórę :)
OdpowiedzUsuńa widzisz, a moja sucha skóra bardzo ją polubiła ;)
UsuńZdecydowanie ją wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńdobra decyzja :)
Usuńwygląda fajnie :) oczyszczające maseczki uwielbiam !
OdpowiedzUsuńi bardzo ważne! :) regularne oczyszczanie pozwala na odpowiednie wchłanianie kosmetyków i regenerację skóry :D
UsuńUżywam obecnie i bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńto jest nas więcej :))
UsuńOd dawna mam na nią chrapkę, ale jakoś nigdy mi nie po drodze z jej zakupem. Co Vipy, to o niej zapominam ;)
OdpowiedzUsuńwiem, jak to jest, spisuję listę zakupów i jak potem są obniżki sięgam po przypominajkę ;0
Usuńkupiłam ostatnio, jeszcze nie Otworzyłam, ale jestem podekscytowana :)
OdpowiedzUsuńno i jak? odpaliłaś ją?
UsuńBardzo lubię od czasu do czasu nałożyć taką oczyszczając maskę:)
OdpowiedzUsuń