L'Oreal Superstar!
9/09/2015
Maskara false lash superstar to sposób na to, aby każda Polka poczuła się jak gwiazda! To idealny wybór dla nawet najbardziej
wymagających konsumentek, śledzących trendy i poszukujących innowacji
makijażowych – absolutny must-have na nadchodzące miesiące!
A tam każda Polka! Ja chcę czuć się jak gwiazda i jeśli nowa maskara mi to da - będę jej wierna! Na 100%.Na rynku zazwyczaj znajdziemy tusze, które albo wydłużają, albo pogrubiają albo unoszą. Superstar ma za zadanie sprostać wszystkim trzem wymaganiom.
Maskara SUPERSTAR gwarantuje nam superpogrubione,
superwydłużone, superuniesione rzęsy.
Składa się z dwóch elementów, co bardzo lubię. Mam sentyment
do takich maskar, pierwsza moja maskara była właśnie taka dwuczęściowa i
używałam jej kilka dobrych lat. Dlatego ochoczo sięgnęłam po L’Oreal, bo jest
do tamtej bardzo podobna.
Na początek pogrubiająca baza z 4 mm włóknami dla spektakularnego efektu, która otula
każdą rzęsę. Rzeczywiście od samego początku odkąd ją stosuję bazy na rzęsy nakłada się sporo. Szczotka jest wygodna do aplikacji. Co najważniejsze, baza nie znika od razu na rzęsach, co zdarzało mi się w przypadku wielu jej poprzedników.
I kolejny krok to czarna maskara. Szczotka posiada 4 mm włókna dla spektakularnego efektu wydłużenia i
uniesienia rzęs.
Do kompletu mamy również eyeliner. Bardzo wygodny precyzyjny. Możesz nim narysować zarówno cienką, jak i grubą linię, idealnie wyrysować jaskółkę. Nawet mi się to udało. Intensywnie nasycona kolorem formuła daje
efekt głębokiej czerni. Jest jeden feler tego produktu, eyeliner odbija się na górnej powiecie. Nawet jeśli czekam z zamkniętymi oczami aż porządnie wyschnie za parę godzin muszę korygować ksero na górnej powiece.
36 komentarze
Ależ masz króciutkie rzęski ;))
OdpowiedzUsuńTusz mam, ale czeka w kolejce razem z linerem ;)
no co Ty! Po użyciu tego tuszu to one już są konkretnie długie ;) serio :)
UsuńZakochana jestem w tuszach Loreal :)
OdpowiedzUsuńo widzę, że mają spore grono fanek :)
UsuńCiekawa ta maskara, ale nie wiem czy by mi się tak chciało, najpierw bazę, potem tusz. ..
OdpowiedzUsuń_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
jakbyś miała takie rzęsy jak ja to by Ci się chciało ;) a tak serio to nie jest to ani czasochłonne ani też uciążliwe :)
UsuńLubię tusze Loreala, ale tego jeszcze nie znam...
OdpowiedzUsuńpolecam wszystkim osobom z marnymi rzęsami, będą zadowolone ;)
UsuńMiałam parę tuszy Loreala i zawsze byłam zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńto tak jak ja :)
UsuńLubię dwustronne tusze. Chyba mój pierwszy w życiu tusz był taki. Jeśli dobrze pamiętam, że to był ten pierwszy ;) Był czarno biały, może Eveline? Nie wiem, ale to było z jakieś 15 lat temu hehehe :D W każdym razie mam sentyment :) Ten widzę, że ładnie rozdziela. Ciekawy kosmetyk, zaprawdę ciekawy...
OdpowiedzUsuńja swoją pierwszą maskarę kupiłam w rossmannie z bourjois :) Pamiętam doskonale i właśnie była dwustronna :)
Usuńuwielbiam te tusze z Loreal!!!
OdpowiedzUsuńmasz jakiś ulubiony?
UsuńChciałam mówić, ze na tym pierwszym zdjęciu jest dziecko ;P
OdpowiedzUsuńakurat! :P dziecko w ciele dojrzałej kobiety, żeby się za bardzo nie obrażać :P
UsuńAle jakie łądne znaczy ładna ta kobieta! ;D
UsuńLove 😘
UsuńPięknie! :)
OdpowiedzUsuń:*
Usuńale masz firanki <3
OdpowiedzUsuńZazdrostki ahahaha
UsuńO tych produktach czytam po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńA sa na rynku dobrych kilka miesięcy ;)
UsuńŚwietnie się spisuje, bardzo lubię jak maskara ładnie tak rozczesuje rzęsy.
OdpowiedzUsuńDawno niczego nie kupowałam z tej firmy..
U mnie rewelka! :*
UsuńSłyszałam o tej konkretnej mascarze już od koleżanki w pracy, ale jakoś nigdzie jej nie widziałam w drogerii:(
OdpowiedzUsuńNo co Ty! Muszę to sprawdzić :)
Usuńdzięki za fajna kawkę dzisiaj :*
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńJa jeszcze nie miałam nic od L'oreal :)
OdpowiedzUsuńJak to możliwe! :))
UsuńLubię tusze L'oreal, ale takich dwufazowców nie znoszę, stanowczo za dużo zabawy :D
OdpowiedzUsuńJak się ma takie marne rzęsy jak ja to każdą zabawę polubisz hihi
UsuńMam to szczęście, że mi wystarczy najzwyczajniejszy w świecie tusz, który tylko daje kolor, bo rzęsy mam długie i ładne (skromniacha :) ) Po przygodach z taką maskarą to mogłabym się chyba rzęsami po czole podrapać, bo efekt daje niezły :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz się czym pochwalić to się chwal! A co!
Usuń