L'Oreal Superstar!

Maskara false lash superstar to sposób na to, aby każda Polka poczuła się jak gwiazda! To idealny wybór dla nawet najbardziej wymagającyc...

Maskara false lash superstar to sposób na to, aby każda Polka poczuła się jak gwiazda! To idealny wybór dla nawet najbardziej wymagających konsumentek, śledzących trendy i poszukujących innowacji makijażowych – absolutny must-have na nadchodzące miesiące!

A tam każda Polka! Ja chcę czuć się jak gwiazda i jeśli nowa maskara mi to da - będę jej wierna! Na 100%.Na rynku zazwyczaj znajdziemy tusze, które albo wydłużają, albo pogrubiają albo unoszą. Superstar ma za zadanie sprostać wszystkim trzem wymaganiom.
 
Maskara SUPERSTAR gwarantuje nam superpogrubione, superwydłużone, superuniesione rzęsy.
Składa się z dwóch elementów, co bardzo lubię. Mam sentyment do takich maskar, pierwsza moja maskara była właśnie taka dwuczęściowa i używałam jej kilka dobrych lat. Dlatego ochoczo sięgnęłam po L’Oreal, bo jest do tamtej bardzo podobna. 
Na początek pogrubiająca baza z 4 mm włóknami dla spektakularnego efektu, która otula każdą rzęsę. Rzeczywiście od samego początku odkąd ją stosuję bazy na rzęsy nakłada się sporo. Szczotka jest wygodna do aplikacji. Co najważniejsze, baza nie znika od razu na rzęsach, co zdarzało mi się w przypadku wielu jej poprzedników.
I kolejny krok to czarna maskara. Szczotka posiada 4 mm włókna dla spektakularnego efektu wydłużenia i uniesienia rzęs.

Do kompletu mamy również eyeliner. Bardzo wygodny precyzyjny. Możesz nim narysować zarówno cienką, jak i grubą linię, idealnie wyrysować jaskółkę. Nawet mi się to udało. Intensywnie nasycona kolorem formuła daje efekt głębokiej czerni. Jest jeden feler tego produktu, eyeliner odbija się na górnej powiecie. Nawet jeśli czekam z zamkniętymi oczami aż porządnie wyschnie za parę godzin muszę korygować ksero na górnej powiece.
No i na koniec efekt tuszu na rzęsach. Dla mnie jest on wystarczający. Poniżej efekt dzienny, należy dobrze rozczesywać tusz nakładając go, aby rzęsy się nie sklejały, ale to nic trudnego. Efekt można oczywiście stopniować.


Produkty L'Oreal możecie kupić w drogeriach na terenie całego kraju. Polecam Wam je, od lat lubię tusze i pomadki tej firmy. A jak jest u Was? Co Wy najchętniej kupujecie z firmy L'Oreal?

ETYKIETY:

Zobacz także:

36 komentarze

  1. Ależ masz króciutkie rzęski ;))
    Tusz mam, ale czeka w kolejce razem z linerem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no co Ty! Po użyciu tego tuszu to one już są konkretnie długie ;) serio :)

      Usuń
  2. Zakochana jestem w tuszach Loreal :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa ta maskara, ale nie wiem czy by mi się tak chciało, najpierw bazę, potem tusz. ..
    _____________
    Pozdrawiam
    MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
    ♡♥♡♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakbyś miała takie rzęsy jak ja to by Ci się chciało ;) a tak serio to nie jest to ani czasochłonne ani też uciążliwe :)

      Usuń
  4. Lubię tusze Loreala, ale tego jeszcze nie znam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam wszystkim osobom z marnymi rzęsami, będą zadowolone ;)

      Usuń
  5. Miałam parę tuszy Loreala i zawsze byłam zadowolona :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię dwustronne tusze. Chyba mój pierwszy w życiu tusz był taki. Jeśli dobrze pamiętam, że to był ten pierwszy ;) Był czarno biały, może Eveline? Nie wiem, ale to było z jakieś 15 lat temu hehehe :D W każdym razie mam sentyment :) Ten widzę, że ładnie rozdziela. Ciekawy kosmetyk, zaprawdę ciekawy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja swoją pierwszą maskarę kupiłam w rossmannie z bourjois :) Pamiętam doskonale i właśnie była dwustronna :)

      Usuń
  7. Chciałam mówić, ze na tym pierwszym zdjęciu jest dziecko ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. O tych produktach czytam po raz pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie się spisuje, bardzo lubię jak maskara ładnie tak rozczesuje rzęsy.
    Dawno niczego nie kupowałam z tej firmy..

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam o tej konkretnej mascarze już od koleżanki w pracy, ale jakoś nigdzie jej nie widziałam w drogerii:(

    OdpowiedzUsuń
  11. dzięki za fajna kawkę dzisiaj :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jeszcze nie miałam nic od L'oreal :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię tusze L'oreal, ale takich dwufazowców nie znoszę, stanowczo za dużo zabawy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się ma takie marne rzęsy jak ja to każdą zabawę polubisz hihi

      Usuń
  14. Mam to szczęście, że mi wystarczy najzwyczajniejszy w świecie tusz, który tylko daje kolor, bo rzęsy mam długie i ładne (skromniacha :) ) Po przygodach z taką maskarą to mogłabym się chyba rzęsami po czole podrapać, bo efekt daje niezły :)

    OdpowiedzUsuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog