Atelier Cologne. Sud Magnolia
10/27/2016
Zapachy Atelier Cologne to bez dwóch zdań perfumy z charakterem o nadzwyczajnej trwałości. Ekskluzywna linia Atelier Cologne boutiques to aż cztery propozycje dla wytrawnych i wymagających nosów. Linia proponuje cztery niezwykłe i charakterystyczne, aczkolwiek bardzo różne zapachy, dzięki czemu nie trudno jest wybrać swój. Inspirowana została regionami, gdzie morze i niebo zlewają się...
Pierwszy zapach z linii czterech propozycji Atelier Cologne jaki wpadł mi w nos (jakkolwiek to brzmi) był Cèdre Atlas, lekko kwaśny, przypominał mi bardzo Ogrody Hermes. Ostatecznie zdecydowałam się na Sud Magnolia i przepadłam.
Każdy z zapachów opowiada swoją historię. Poznajcie ujmującą opowieść Atelier Cologne Sud Magnolia:
«Spotykają się co roku, w tym samym miejscu. Zobaczył ją w tłumie. Jej maskę zdobiły białe pióra i kryształki w kolorze karmazynu. Nacieszył się patrzeniem na nią, ale nie na długo, musiał znów mieć ją w ramionach, jak najszybciej.”
Sud Magnolia marki Atelier Cologne tak pięknie rozwinął się na mojej skórze, że do dziś, a minęło już wiele miesięcy, a pory roku miały okazję zatoczyć koło, sięgam po niego najchętniej z całej przepastnej kolekcji. Sud Magnolia bowiem to kwiatowo - drzewno - piżmowe perfumy unisex. Jest to zapach, jak w markach niszowych zazwyczaj bywa, który nie ma płci. Twórcą kompozycji zapachowej jest Jerome Epinette.
Sud Magnolia jest w moim odczuciu nieco nostalgicznym zapachem. Jak myślę o nim mam przed oczami starą bibliotekę, z ogromną ilością książek bez dostępu słońca, lekko zakurzoną, w której pod stopą podłoga rozpaczliwie skrzypi. Bardzo wyraźnie czuję w nim różę, czystą i intensywną, która jest świetną przeciwwagą dla piżma. Geniusz w czystej postaci.
Nuty, jakie znajdziemy w 99% pokrywają się z moimi ulubionymi, tu w najlepszej kompozycji. Główne nuty to magnolia z Luizjany (serce), gorzka pomarańcza z Sewilii (głowa), cedr z Atlasu, Maroko (głebia). Oprócz nich w kompozycji znajdziemy absolut z bułgarskiej róży, kwiat szafranu, pomelo, czarną porzeczkę, sandałowiec oraz piżmo.
Czytając opinie na Fragrantica mam nieodzowne wrażenie, że zapach nie posiada zbyt dużej rzeszy zwolenników. Ja z pewnością pozostanę po drugiej stronie barykady w tej dyskusji, gdy bardzo przypadło mi do gustu nieco przybrudzone piżmo.
Poniżej możecie obaczyć moją osobistą wersję w logowanym etui. Zapach na wyłączność kupicie w Perfumeriach Sephora oraz online na Sephora.pl. Wymagającym nosom polecam wersję 4 mini zapachów w bardzo atrakcyjnej cenie.
12 komentarze
Unisex mnie kupuje ;) ♥ ja mm Pomelo Paradis ;)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że mnie też :))
UsuńZapragnęłam! Mój ulubiony kolor i... nuty zapachowe jak najbardziej moje ♥ Tak świetnie opisałaś zapach, że poczułam go w powietrzu. " Starą, zakurzoną bibliotekę " kojarzę z zapachem Archives Etat6 9 Libre d'Orange, też unisex i też boskie. Róża z kolei mnie kupuje zawsze i wszędzie - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńmam podobnie, róża mnie kupuje :) choć mogłabym podać dwa przykłady, gdzie róża zawiodła, ale nie tym razem. Przykurzone piżmo i róża - coś wspaniałego!
UsuńMam próbki wszystkich ich zapachów, no cuda ! Cudeńka !
OdpowiedzUsuńteż tak uważam, wszystko, od flakonu po zapach jest warte uwagi. Niesztampowe, na każdej skórze inaczej się rozwijają. Za to właśnie je uwielbiam! :)
UsuńBrzmi niezwykle kusząco, muszę go powąchać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńZnam ten zapach z testów i bardzo mi się podoba. Ale nr 1 jest Pomelo Paradis:) Sud Magnolia jest na drugim miejscu, choć mogłabym mieć oba;)
OdpowiedzUsuńDla mnie ostatecznie SM wygrywa ten pojedynek ;)
UsuńUwielbiam zap achy Atelier Cologne. Moim ulubionym jest Orange Sanguine i nowy Pomelo Paradis. Sud Magnolia miałam okazję poznać i chociaż zapach sam w sobie nie spodobał mi się w pierwszym momencie, to pięknie rozwija się na skórze. Zastanawiałam się nawet nad zakupem wersji "Travel Size", żeby dać mu szansę, ale jednak te pierwsze nuty mnie trochę odstraszają.
OdpowiedzUsuńTrzeba z nim pobyć i dać mu szansę, myślę, że to miłość na lata :)
Usuń