Make Up For Ever | Nowe pomadki Artist Rouge oraz podkład ultra HD w sztyfcie

Jesień do zdecydowanie mój czas. Wyjmuję z szafy ciepłe dzianiny i kolorowe szale. Uwielbiam ten moment, jesiennej szarugi, kiedy nadchodzi okres krótkich dni i długich zimnych nocy. Długich rozmów i sentymentu. Być może dlatego, że sama urodziłam się w październiku… jesień to zdecydowanie moja pora roku. To czas wielu zmian i wyciszenia wewnętrznego. Przynajmniej u mnie.

Jeśli zapytacie mnie jak jest z makijażem, odmieniam go o 180 stopni. Tu zdecydowanie nie mówimy o wyciszeniu i stosowaniu. To co wyróżnia makijaż tego okresu to zdecydowanie to mocne, intensywne kolory ust. Wracam do czerwieni, bordo nawet tegoroczny trend na brąz do mnie przemawia i przekonuję się również do takiego koloru na ustach. W ostatnim czasie odkryłam nowości Make Up For Ever i zachwycona formułą dzielę się z Wami swoim entuzjazmem.

Po pierwsze pomadki, bo jakżeby inaczej… Mocno nasycone kolory klasycznych oraz matowych pomadek Artist Rouge - mocno napigmentowanych i wyjątkowo komfortowych, które utrzymują się wiele godzin na naszych ustach. Ja upodobałam sobie matowy kolor M301 Orange coquelicot. Zdecydowanie nie jest to płaski mat, ale satynowy, lekko nawilżający, dzięki czemu efekt jest trwały, a usta nie wysuszają. Artist Rouge to pomadka, która pięknie się rozprowadza, nie jest tępa, sunie po ustach i pozwala na idealnie wyrysowanie ust. Drugi kolor jaki posiadam to piękna czerwień w kolorze C405 - Rouge scène.

Kolejną nowością MUFE jest podkład Ultra HD, znany Wam doskonale i lubiany przez większość znanych mi osób w nowej formie - w sztyfcie. Od lat nie używałam podkładów w sztyfcie. Wiele lat temu sprowadzałam sztyfty ze Stanów i używałam wiele lat. Fajny powrót do przeszłości. Aplikacja prosta i przyjemna, kremowa konsystencja pozwala rozprowadzić go równomiernie na całej twarzy. Nakładam w kilka miejsc i za pomocą Beauty Blendera rozcieram i wklepuję w skórę twarzy. Bajka. Podkład stworzony na potrzeby produkcji filmowej i telewizyjnej ma być niewidoczny gołym okiem w kamerach nowej technologii 4K. Tworzy efekt drugiej skóry, ładnie ją ujednolicając i rozświetlając. Mój w kolorze Y245.

Efekt finalny mi bardzo się podoba. Poniżej makijaż, jaki lubię na co dzień. Lekko wyrównany koloryt twarzy, brwi (obowiązkowo, nawet jak zasłania je grzywka), rzęsy, delikatny kontur twarzy i intensywne usta.