Moje zapasy kosmetyczne, czyli MUSZĘ TO MIEĆ :)

Dziś obiecany post o moich zapasach kosmetycznych. Jestem typem zbieracza. Niestety. Kupuję i zbieram. Pokażę tylko część, bo się wstydzę :)...

Dziś obiecany post o moich zapasach kosmetycznych. Jestem typem zbieracza. Niestety. Kupuję i zbieram. Pokażę tylko część, bo się wstydzę :) Będą to tylko zapasy pielęgnacyjne. 


W tej szafce trzymam część, jest jeszcze 3 półka, ale się na fotce nie zmieściła :D To moje główne centrum dowodzenia :) W głębi kryje się wiele dobroci. Dzięki Ci Panie za tą szafkę /schowek :)




To jest szafka, która jest z kosmetykami otwartymi, czyli te, których używam na co dzień. Cała moja! Pod nią jest jeszcze jedna taka sama z zapasami. Jeju, jak się wstydzę :) 






Ale od 2 miesięcy wykańczam regularnie kosmetyki i nie rozpoczynam nowego kosmetyku bez wykończenia poprzedniego. Wiem, głupie tłumaczenie. Po domu wala się jeszcze masa kremów do rąk/do stóp/nie otwartych produktów z GB. Uzależnienie?


Jak jest u Was? Też macie manię zbieractwa? To jest jakaś jednostka chorobowa :)

ETYKIETY:

Zobacz także:

27 komentarze

  1. Powiem Ci, że nie jesteś sama :) Mam baaardzo podobnie :) Tylko, że ja mieszczę wszystko w jednej szafce :) Ale o wiele głębszej ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochaaana :D Nie ma się czego wstydzić :D U Ciebie jest całkiem normalnie, nie można chyba jeszcze tego nazwać 'zbieractwem' :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie na pewno nie uzależnienie :D Ja mam podobnie ;)))

    W wolnej chwili zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana moja szafka też tak wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie tez jest pełno, ale wykańczam je i używam systematycznie, więc nie mam problemu z walającymi się kosmetykami, chyba, że coś mi nie przypadnie to oddaje siostrze:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie mam tego aż tyle :)
    Przez ostatni miesiąc staram się zużywać co mam :)
    Niestety kolorówka jest jakaś niezużywalna...

    OdpowiedzUsuń
  7. czytając Wasze komentarze cieszę się okrutnie :))

    OdpowiedzUsuń
  8. oj to nie ma co sie wstydzic ... ja mam podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam np. balsamów i maseł wielkie zapasy, ale inne kosmetyki sukcesywnie zużywam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie ma co się wstydzić tu każda z nas ma swoje grzeszki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow to ja mam tylko tyle co Ty w drugiej szafce ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uroczy z Ciebie chomik, solidne zapasy :):)

    OdpowiedzUsuń
  13. najważniejsze, że teraz regularnie i skrupulatnie wykańczam te zapasy :) i staram się nie kupować, np. kremów na naczynka mam 3 w kolejce :) daję radę!

    :*

    OdpowiedzUsuń
  14. o! ładny zapas;> ale co zrobic kosmetyki tak pieknie pachną.. !

    zapraszam http://forme-for.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Sporo, sporo, ale wkońcu wszystko potrzebne :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Eeee! To normalne, nie martw się, mam to samo ;-) Uzależnienie, miłe ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam tak samo, nie przejmuj się;)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie ma sie czego wstydzic :P raczej powinnas byc dumna !
    JA BYM chciala miec tyle kosmetykow :D

    OdpowiedzUsuń
  19. jakbym widziała moją szafkę :)) hehe!! :)
    ale od nadmiaru głowa nie boli :)
    a tak poważnie też staram się zużywać i nie robić zapasów...

    obserwuję i zapraszam do siebie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. ja mam jedną półke megawielka, kiedyś tam były książki;D które sie przeprowadziły do bibilioteczki;] wstyd, bo też zbieraczką jestem;))

    OdpowiedzUsuń
  21. moja wyglada tak samo!!!!moze wszystko jeszcze bardziej na scisk!!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. tez mam podobnie, zapasow konca nie widac

    OdpowiedzUsuń
  23. Wielkie zapasy! Ja również jestem typem chomika - nie ma się czego wstydzić. ; )
    Pozdrawiam cieplutko. ; )))

    OdpowiedzUsuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog