Denko | zużycia i minirecenzje

To jeden z postów, który zabiera mi najwięcej czasu. Słowem wstępu - w dzisiejszym denku znajdziecie produkty, który wykańczałam z ogromną p...

To jeden z postów, który zabiera mi najwięcej czasu. Słowem wstępu - w dzisiejszym denku znajdziecie produkty, który wykańczałam z ogromną przyjemnością.



Zapraszam


1. Krem aktywnie nawilżający Dr Irena Eris - RECENZJA
2. Krem na rozstępy - nie lubiłam tego produktu, mazał się po skórze i brzydko pachniał. Ze względu na brak regularności w używaniu nie wypowiem się w kwestii działania.
3. Pianka do mycia twarzy Pharmaceris - ten produkt uwielbiam, to moje trzecie zużyte opakowanie. Recenzja wkrótce.
4. Płyn micelarny od Biodermy - lubię, wielką butlę zużywałam rok czasu. Lubię i kiedyś wrócę. RECENZJA
5. i 6. Zużyte podkłady. Bourjois sprawdzał się fajnie, lekki i przyjemny na dzień. Inglot średnio.


 

7. Płyn od Balea - fajny, ale mało wydajny. Ładny zapach.
8. Płyn od Lirene - winogrono - pachnący arbuzem fajny płyn pod prysznic, wydajny. Udana seria!
9. Płyn Bigelow kupiony w Bath and Body Works - moja miłość. RECENZJA
10. I love... kokosowe pachnidło pod prysznic. Najdłużej je zużywałam :) RECENZJA


11. Nivea szampon - lubię i wracam do nich co jakiś czas.
12. i 13. Szampon z BingoSpa i odżywka od Garnier - idealny duet RECENZJA
14. Szampon z Babydream używany do prania pędzli i kiedyś zmywania oleji z włosów.
15. Odżywka w sprayu ułatwiająca rozczesywanie od Biovax - godny polecenia produkt dla osób borykających się z problemem. Bardzo wydajna. I tyle w temacie.


16. Szampon od Syoss - nigdy więcej wielkich butli, zużycie go było męczące.
17. Krem do stóp Lirene 10% mocznika - świetny, mój hit. Zakupiłam na jego miejsce wersję z 30% stężeniem i już nie jest taki fajny.
18. Zmywacz od essence - od lat jedyny, którego używam. Ciężko dostępny ostatnio. Nie, nie piję go, choć wiem, że niektórzy mogą mnie o to podejrzewać :)


19. Peeling do stóp Magic Foot Peel, dzięki któremu mam SEXY STOPY! Recenzja niebawem.

Uff. Buźka!


ETYKIETY:

Zobacz także:

27 komentarze

  1. I Love jest cudne. Najbardziej lubię ich truskawkowy żel pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja strasznie polubiłam te kwasowe peelingi do stóp. Strasznie tego teraz dużo na rynku, a każdy działa tak samo skutecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie to odkrycie. lubię bardzo :) ale nie wiem jeszcze, jak działają inne. Planuję sprawdzić.

      Usuń
  3. Mam tę odżywkę z Garniera, pięknie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spore denko :)
    Zastanawiam się nad zakupem takiego peelingu do stóp.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię Biodermę, żele Balea,żel I love... i zmywacz z Essence, choć tego ostatniego produktu nie mogę ostatnio dostać :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Mega denko:) Miałam kilka z tych produktów;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tez lubię żele Balea i Lirene :)
    A krem do stóp Lirene miałam bodajże wersję 15% mocznika i byłam niezadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak to był 30%, widocznie jest jakiś lipny.

      Usuń
    2. nie wiem, co jest, ale 10% zdecydowanie lepiej służyło moim stopom...

      Usuń
  8. dużo dobrego słyszałam o tym peelingu do stóp

    OdpowiedzUsuń
  9. pianka z Pharmaceris kusi mnie od dawna :D ale oszczedzam na krem z tej serii :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam na recenzję tych czarodziejskich skarpetek!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. czekam na recenzję peelingu do stóp Magic Foot Peel!

    OdpowiedzUsuń
  12. Spore denko :-)
    Lubię czytać denkowe posty - u mnie nigdy nie pojawi się taki post ponieważ wszystko co się kończy od razu loduje w koszu i nie mogę nad tym zapanować :-)

    ________________________________________
    http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje stopy nie pogardziłyby takim peelingiem :D A nawet byłby im wskazany taki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak jak Ty z pianką Pharmaceris to ja mam z płynem miceralnym tej firmy:) Chętnie wypróbowałabym tą odżywkę Garniera, ale nigdzie jej nie ma:(

    OdpowiedzUsuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog