Lumene | COLOR CORRECTING CREAM LUMENE FINLAND 6w1



Po kremach BB nadszedł czas na ich zrewolucjonizowaną postać w wersji CC. Co to dokładnie oznacza? Przede wszystkim bogatszą formułę, zwiększoną zawartość składników odżywczych, a także nawilżających. Dodatkowo, udoskonalone krycie i wyrównanie kolorytu cery. Jednak LUMENE FINLAND poszła o krok dalej.

COLOR CORRECTING CREAM niweluje zaczerwienienia i przebarwienia, pomaga rozjaśnić skórę, a także skutecznie walczy z wolnymi rodnikami. I co najważniejsze posiada miejski filtr ochrony SPF 20. COLOR CORRECTING CREAM został opracowany na bazie arktycznej borówki brusznicy. Dzięki unikatowej, zaawansowanej technologii LUMENE FINLAND jej działanie na skórę jest od 2 do 4 razy skuteczniejsze, niż innych składników o podobnych właściwościach. Na czym polega ten fenomen? Arktyczny owoc, dzięki warunkom, w których dojrzewa koncentruje w sobie najskuteczniejsze do walki z oznakami starzenia się skóry kwasy: omega-3 i omega-6. Zawiera aktywną postać witaminy E, która jest skutecznym przeciwutleniaczem.


Krem zamknięty w plastikowej tubce z odpowiednio cienkim aplikatorem przemawia do mnie jak najbardziej. Nie jest to oczywiście pompka, dzięki której mamy gwarancję, że wykończyłyśmy produkt do końca, ale... nie o opakowanie tu chodzi. 

Krem ma idealną dla mnie konsystencję, dość rzadką, ale nie wylewa się z tubki. Dzięki takiej konsystencji łatwo nakłada się na twarz. Kolor kremu to medium, po nałożeniu na rękę jest ciemny, po rozsmarowaniu przystosowuje się do skóry.




... I lubię go bardzo od pierwszego użycia, czyli już od 4 miesięcy. Ma idealne krycie, wykończenie. Lubi się wyświecić po kilku godzinach, wymaga wtedy przypudrowania. Jeśli dobrze go przypudruję to długo utrzymuje się na twarzy. Mimo lekkiej konsystencji odporny jest na ścieranie i wycieranie, chyba, że trę nos chusteczką co 3 minuty ;)

Ładnie ukrywa zaczerwienienia, niweluje rumień, u mnie sprawdził się w trudnym dla mojej skóry okresie. Kiedy była spuchnięta i wrażliwa na zmiany pogody i temperatur.

Kolejny udany dla mnie krem koloryzujący, jakkolwiek je nazwiecie, czy BB czy CC, służą mi bardzo. 

Krem CC od Lumene jest wydajny, dzięki konsystencji potrzebujemy go niewiele do przykrycia całej buzi. Ja swój używam od lutego i myślę, że zostało jeszcze ok. 1/3 produktu.

Do kompletu serii CC od firmy Lumene mamy jeszcze korektor i puder. I tu też należą się ochy i achy.



O ile korektor to nie moja bajka, bo używam go niezwykle rzadko, to puder jest WOW. Nie tylko super współpracuje z tym kremem CC, zdaje egzamin i z cięższymi produktami. Jest aksamitny, drobno zmielony i daje piękne wykończenie. Porównałabym go śmiało do ulubionego pudru od MAC, ale o jednym i o drugim innym razem.

Jeśli szukacie idealnego rozwiązania na teraz - polecam Wam CC od Lumene. Będziecie zadowolone. I zapewne zostanie z Wami cały rok, jak ze mną.

ETYKIETY:

Zobacz także:

24 komentarze

  1. Nie znam kremow cc ale musze je kiedyś wypróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie, jeśli lubisz lekkie krycie i lżejsze produkty na przykład na lato - polecam :)

      Usuń
  2. nie miałam jeszcze żadnego produkty z tej firmy a wszyscy je bardzo chwalą ;) gdzie je można dostać stacjonarnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno Hebe, Lumene było pierwszą firmą, jakiej podkład miałam :) To było daaawno temu ;)

      Usuń
    2. hmmm jakaś ślepa chyba jestem w takim razie :P i w dodatku zacofana :D bo ja pierwszy raz o tych kosmetykach usłyszałam może z dwa tygodnie temu :D

      Usuń
  3. mam podkład tej marki ale oddałam mamie bo kiepsko sie spisywał u mnie. kremu cc jeszcze nie używałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podkładów tej marki używałam jakieś... wiele lat temu ;)

      Usuń
  4. Ja w wakacje rezygnuje z podkładu całkowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety nie mogę sobie pozwolić na ten luksus, dlatego sięgam po lżejsze rozwiązania :)

      Usuń
  5. Oj coś ucięło mój komentarz ;/ Używam tylko pudru transparentnego i niczego więcej ! :D o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie :) ja mam za suchą cerę do takich trików :)

      Usuń
  6. Za gorąco jest teraz na takie podkłady pomyśle nad nim jesienią :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kremów CC jeszcze nie używałam.
    Obecnie używam BB z Lioele ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Będę musiała wypróbować : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko jeśli przybiore barw, bo teraz to taka blada jestem, że mąka ma bardziej opalony kolor : p

      Usuń
  9. Miałam kiedyś go ale był wtedy zdecydowanie za ciemny, wtedy opalanie nie istniało :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha ha ha, to tak odnośnie mojego makijażu provoke hahaha

      Usuń
  10. Kolejny na listę must have :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajny drogeryjny produkt, ale dostaniesz prędzej online niż stacjonarnie :)

      Usuń
  11. To moj ulubieniec od pierwszego uzycia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no widzisz, ja się z nim lubię do dziś, czyli do ciepłych dni, sprawdza się super :) tylko muszę użyć pudru z tej samej serii

      Usuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog