Zapach na jesień. My Burberry BLACK

 Z końcem sierpnia w perfumeriach pojawiła się nowa, jesienna odsłona zapachu My Burberry - BLACK. Zdecydowana, wieczorowa kompozycja będ...

 Z końcem sierpnia w perfumeriach pojawiła się nowa, jesienna odsłona zapachu My Burberry - BLACK. Zdecydowana, wieczorowa kompozycja będzie idealna na nadchodzący jesienno-zimowy sezon. Twórcą nowej kompozycji jest Dyrektor Artystyczny Christopher Bailey oraz Francis Kurdijan, autor wielu znanych wam kompozycji zapachowych również dla innych marek. Warto wspomnieć, iż zapach powstał z inspiracji czarnym trenczem z linii Burberry Heritage.

My Burberry Black to wieczorowa i intensywna kompozycja ikony zapachów marki, czyli My Burberry. Podobnie jak w przypadku My Burberry, nowa perfumowana Black nawiązuje do zapachu brytyjskiego ogrodu, deszczowego ogrodu po burzy, który pobudza do życia kwiaty. Zapach jest zmysłowy jak dotyk czarnego trencza na skórze. 
 Nutę głowy stanowi jaśmin, nutami serca są róża i nektar brzoskwiniowy, a nutami bazy są paczula i ambra. My Burberry Black zamknięto w ciemnym, bursztynowym flakonie, którego elementy nawiązują wyraźnie do detali charakterystycznych dla czarnego trencza Burberry. Ciemny, kościany korek przypomina guziki słynnego płaszcza, a czarna kokardka wokół korka nawiązuje do czarnej gabardyny wynalezionej przez Thomasa Burberry ponad 100 lat temu.

My Burberry Black jest kompozycją kwiatu jaśminu i nektaru z brzoskwini, z delikatnym akordem wanilii i kandyzowanej róży. Nutą dominującej na mojej skórze jest róża i to ona wybija się na pierwszy plan. Po chwili czuć brzoskwinię i zapach łagodnieje. Wanilia pozostaje zdecydowanie tłem. Będzie on moim ulubieńcem nachodzących miesięcy. Lubię ciężkie i kwiatowe kompozycje. Zapach jest otulający i bardzo kobiecy.
Twarzą zapachu My Burberry Black została niezwykle seksowna Lily James - brytyjska aktorka znana z ról kostiumowych. 
My Burberry Black dostepny jest w trzech pojemnościach w perfumeriach Sephora. Jaki zapach wybrałyście na jesień?

ETYKIETY:

Zobacz także:

26 komentarze

  1. Trzeba by poniuchać. Z Burberry znam dwa zapachy, touch for her moim zdaniem jest świetny, taki casualowy, nadający się idealnie na codzien niezaleznie od pory roku. Drugi był w takim białym flakonie (w sensie biała kratka) ale był okropny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten z białą kratką nie w moim guście. ale ten ciężkawy i jesienny, sweterkowy, jak ja to mówię :)

      Usuń
  2. Znam i przyznam, że jest powalający.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o fajnie wiedzieć :) Mi też bardzo przypadł do gustu :)

      Usuń
  3. Kurdę nie wyglądam jak ta modelka ( bo trzeba dodać tu i tam ;D) ale zapach poznam :P

    OdpowiedzUsuń
  4. A nam chyba nie po drodze jednak jest, a może za krótko uzywałam? sprawdzę je jeszcze raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sprawdź, moim zdaniem sweterkowy gagatek. Jest jednym z niewielu ze stajni B, który mi się spodobał :)

      Usuń
  5. Skoro jest to ciężki i kwiatowy zapach to możliwe, że niezupełnie będzie wpisywał się w mój gust. Mimo wszystko z perfumami tak zwykle bywa, że czasem nawet szczegółowy opis nie jest pomocny, bo konkretne akordy w rożnych połączeniach dają zupełnie inne odczucia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się z Tobą w 100%, zapach musisz sprawdzić na własnej skórze, aby wiedzieć, czy Ci odpowiada :)

      Usuń
  6. Cudowny zapach, świetnie zrobiony:) Bardzo mi się spodobał, mimo, że jest dosyć ciężki w otwarciu. Jednak urzeka głębią i wspaniałą grą nut:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, jest dość ciężki na początku, warto jednak dać mu szansę i odczekać, odwdzięcza się :)

      Usuń
  7. Jaśmin, brzoskwinia, wanilia...Brzmi cieplutko. W sam raz na chłody.

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę powąchać :) A ostatnio pachnę nową piątką od Chanel, i Narciso Poudree :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to muszę sprawdzić nową piątkę, klasyczna wala się u mnie w szafce :D

      Usuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog