Clarins | Olejek do Ust. Instant Light Lip Comfort Oil.

  Z produktami do ust jest u mnie tak, że nigdy nie mam ich za wiele. Nieskończone ilości wypadają z mojego organizera, koszyczka w łaz...

 
Z produktami do ust jest u mnie tak, że nigdy nie mam ich za wiele. Nieskończone ilości wypadają z mojego organizera, koszyczka w łazience i torebki. W torebce, jakbym chciała, mogę w dowolnej chwili wykonać makijaż ust praktycznie każdym kolorem, jakim tylko zapragnę. To samo tyczy się pielęgnacji ust. Pomadki ochronne, odżywcze balsamy i właśnie olejki zajmują ważne miejsce w moim życiowej przestrzeni. Prędzej zapomnę komórki niż balsamu do ust. W kurtce, marynarce, torebce (6 sztuk! Policzyłam wczoraj.), sypialni, łazience i salonie. Dochodzą do tego peelingi do ust, wazelina kosmetyczna (sprawdza się w najcięższych momentach). 

Nie oceniajcie mnie zbyt pochopnie, od lat mam problem z wysuszonymi ustami, pielęgnacja ust to u mnie podstawa. Po każdym umyciu twarzy czy zębów muszę dokładnie zadbać o usta. Nie mogę stosować jednego produktu, gdyż skóra przyzwyczaja się szybko do jego działania, więc zmieniam je często, rotuję, nie ukrywam, że lubię także testować nowości. To na prawdę bardzo ważny kosmetyk w mojej pielęgnacji.

Upiększający olejek do ust (dopiero wczoraj rozmawiałam o nim z koleżanką, która natchnęła mnie do napisania tego tekstu w końcu) to produkt, który spodoba się wielu z Was. Dlaczego? Gdyż nie spełnia on jedynie funkcji pielęgnacyjnej, ale doda uroku niejednemu makijażowi zarówno na codzień jak i na wieczór, gdyż pięknie podkreśla kolor ust.
Ten niezwykły produkt ma za zadanie odżywić i upiększyć nasze usta jednocześnie. Zawiera aktywne ekstrakty roślinne, między innymi orzech laskowy, który silnie odżywia skórę. Wiecie, że jest on składnikiem wszystkich olejków do ciała i twarzy marki Clarins? Odpowiedzialny jest m.in. za spulchnienie i zmiękczenie skóry ust. W olejku do ust został on połączony z mirabelką i organicznym olejkiem jojoba. 

Ekologiczny olejek jojoba odżywia i wygładza, przynosi ustom przyjemne uczucie komfortu i doskonałe nawilżenie. Olejek ze śliwki mirabelki (zastosowany w odcieniu #01 honey chroni przed odwodnieniem, pozostawiając usta miękkie i sprężyste.

W odcieniu #02 (raspberry) zastosowano olejek z nasion malin, który odżywia i chroni usta przed przedwczesnym starzeniem dzięki właściwościom antyoksydacyjnym.

Formuła olejku jest bardzo bogata, pozostawia on na ustach warstwę klejącego i trwającego na nich błysku. Osobiście lubię takie kosmetyki, lubię, kiedy błyszczyk klei i się i nie zjada w ciągu 5 minut od aplikacji i uważam, że w tym przypadku jest to ogromna zaleta olejku. Po 4 tygodniach stosowania zauważono, że aż u 80% badanych kobiet usta były odżywione, a u 83% nawilżone (badania konsumencie przeprowadzone zostały na grupie 61 kobiet).
Moim faworytem jest malina, zapewne ze względu na smak i zapach produktu, jednak działanie olejków jest takie same w przypadku obu smaków/zapachów, jakie posiadam. Kosmetyk jest trwały, może być stosowany samodzielnie, ja lubię go aplikować również na pomadki, gdyż daje uczucie komfortu i koi skórę ust. Dodatkowo nie przesusza ich przy dłuższym działaniu (olejki lubią to robić). Ładnie podkreśla naturalny kolor moich ust. Warto zwrócić także uwagę na aplikator, który dość dużych rozmiarów okazał się strzałem w dziesiątkę. Wygodnie i szybko nakładam olejek z jego pomocą.


Nie wiem, czy wiecie, ale Clarins pokazał światu pierwsze olejki do ciała i twarzy już 60 lat temu. Myślę, że warto zaufać im w kwestii pielęgnacji.  

Jak pielęgnujesz swoje usta zimą?

ETYKIETY:

Zobacz także:

39 komentarze

  1. Czaję się od jakiegoś czasu na ten olejek, chciałabym 01. Moje usta też są wymagające, z przetestowanych (nie powiem ilu) produktów do ust sprawdza się, czyt. daje wymierne rezulaty pomadka Sylveco. Jednak nie umiem przejść obojętnie obok kosmetyku Clarins:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kocham pielęgnację Clarinsa, do ust polecam Ci jeszcze nawilżający balsam z woskiem z róży - aktualnie też go używam :)

      Usuń
  2. Miałam obie wersje zaraz po ich premierze i dobrze wspominam:) Lubię też balsam w niebieskiej tubce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kocham go, właśnie wyżej o nim pisałam, kończę pokaźnych rozmiarów miniaturę tego balsamu :)

      Usuń
  3. Miałam jedynie ich tańsze odpowiedniki z Eveline i Catrice ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o nie! Eveline nie miałam, ale kupiłam Catrice i powiem Ci, że nie ma nawet co porównywać, bo to co Catrice pokazało nawet nie jest podróba, zupełnie inny produkt, typowy błyszczyk, który wysuszał mi usta...

      Usuń
  4. O tych olejkach jest bardzo głośno :) Widzę, że nie bez powodu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie bez powodu! Nawet moja córka sobie już jeden do plecaka wrzuciła na stałe ;)

      Usuń
  5. Jestem pomadkomaniakiem :) także chętnie bym wypróbowała te olejki, szczególnie, że podkład z Clarins bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, jak fajnie, że jest nas więcej ♡ Kocham Clarinsa pielęgnację od lat, ich Hydra Quenche to najlepszy krem nawilżający ever :)

      Usuń
  6. Czytałam już nie raz o tych olejkach ale nie miałam jeszcze przyjemności ich stosować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli będziesz miała - warto! Wydajny i bardzo fajny produkt pielęgnacyjny do ust :)

      Usuń
  7. Wyglądają jak małe cukiereczki. Moje przesuszone usta by się z nimi polubiły bez dwóch zdań :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne opakowania, mają śmieszny aplikator:) Wybrałabym różowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten aplikator mnie przeraził na początku, okazał się bardzo praktyczny :) On jest dość puchaty, nasiąka olejkiem, więc nie szoruje po ustach, tylko ładnie po nich sunie :)

      Usuń
  9. Chcę nie wiem, którą wersję ale chcę ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Cholernie mnie kuszą, czaję się na nie od dawna i wiem, ze niedługo nie wytrzymam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto skorzystać z tej promocji (http://www.clarins.pl/zestaw-olejkow-do-ust/80022815.html?LGWCODE=80022815;107513;2082&gclid=CK7njdrKvdECFV2Usgoda40Psw&gclsrc=aw.ds), np. z koleżankami. :) Jeden wychodzi wtedy za niecałe 50 zł :)

      Usuń
    2. ja też je kupowałam właśnie w takiej promocji :)

      Usuń
  11. Mam i ja. Mimo, że nie lubię błyszczyków uwielbiam go. Moje usta też go lubią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja mam tak samo, mam dosłownie dwa ulubione, jeden to podobny formułą od Bobbi - kocham :)

      Usuń
  12. Mam go w klasycznej wersji i absolutnie uwielbiam :) Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja usta w zimie są jak sucharek :) Dlatego doskonale Cię rozumiem z tymi balsamikami wszędzie :) Uwielbiam olejki więc chętnie sprawdzę i ten :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak lubisz olejki to stwaiam na te od Clarins lub Laura Mercier :)

      Usuń
  14. Kocham ten olejek, dlatego jak zobaczyłam promocję na stronie Clarins - od razu wrzuciłam zestaw do koszyka. Zestaw zawierał trzy pełnowymiarowe olejki (honey, raspberry, cherry + kosmetyczka). Tańszy o 60 zł, więc naprawdę się opłaca - superprodukt w przystępnej jak na Clarins cenie.:)

    Mój ulubieniec! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też kupiłam je na promocji, bardzo się opłacało i nie żałuję, choć miałam obawy, jak się nie sprawdzi... :)

      Usuń
  15. Nie znam jeszcze,ale chętnie sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie, bo nie dość, że ładnie wyglądają to jeszcze wspaniale działają :)

      Usuń
  16. Bardzo mnie zaintrygowały te olejki. Na pewno skuszę się przy najbliższej okazji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już teraz jest okazja, mam nadzieję, że jej nie przegapiłaś :)

      Usuń
  17. Zimą przeważnie używam po prostu balsamu, w bardziej zwartej konsystencji niż olejek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. balsamu? produktów pielęgnacyjnych mam ok. 50 ;) w ciągłym użyciu rzecz jasna. Jednak balsam nie podkreśla tak pięknie ust jak olejek... Jak mam usta w niezbyt dobrej kondycji to do lubię używać olejku do makijażu ust, gdyż wspaniale podkreśla ich koloryt :)

      Usuń
  18. Produkt ciekawy. Szkoda, że cena dość wysoka :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co, w promocji 50 zł/kosmetyk to nie jest drogo, drogeryjne marki tyle często kosztują... :)

      Usuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog