Róż ARTDECO z kolekcji Crystal Garden

Karnawał to czas zabawy, spotkań towarzyskich, tańca do białego rana (kocham tańczyć!) i cekinów. Podczas takiej zabawy mój makijaż musi ...

Karnawał to czas zabawy, spotkań towarzyskich, tańca do białego rana (kocham tańczyć!) i cekinów. Podczas takiej zabawy mój makijaż musi być trwały, czuję się bezpiecznie wiedząc, że wyglądam perfekcyjnie do późnych godzin nocnych, a nawet rannych, podczas szaleństwa na parkiecie. 

Połączenie blasku kryształków Swarovskiego oraz najwyższej jakości kosmetyków ARTDECO znalazło odzwierciedlenie w kolekcji Crystal Garden. Ispiracją do jej stworzenia był zimowy ogród rozświetlony kryształkami lodu. Kolekcja bazuje na chłodnych odcieniach błękitu, bieli i delikatnego fioletu. 

Róż jest niezwykle drobno zmielony, zawiera trzy kolory w jednym, jest całkowicie matowy. Bardzo ładnie wygładza skórę w miejscu aplikacji. Jego kolor określiłabym jako mauve. Idealny na okres zimowy. Najlepiej wymieszać wszystkie 3 kolory, dzięki temu uzyskuję najlepszy efekt. Kosmetyk nie zawiera parabenów, lanoliny ani olejów mineralnych. Nie pyli się. To co trzeba mu przyznać, ma niesamowitą trwałość. Długo utrzymuje się na twarzy, nie ściera i nie przemieszcza. Pamiętajcie, że nakładając róż lepiej nałożyć go mniej i dokładać po dłuższej chwili, gdyż kolor oksyduje, dopiero kiedy ściemnieje budujcie kolor i pogłębiajcie go.  

Mam nadzieję, że spodoba Wam się iście zimowy kolor i eleganckie opakowanie. Przeuroczy Crystal Garden Blush kupicie m.in. w Perfumeriach Douglas w cenie 99 zł. 

ETYKIETY:

Zobacz także:

32 komentarze

  1. Bardzo lubię produkty Artdeco, zwlacza baze pod cien. :)
    Rozu nie probowalam, choc z pewnoscia sie skusze. :)

    Pozdrawiam cieplutko i dodaję do obserwacji :)

    Kalamira92 blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. baza to produkt kultowy :) kolorówka jest warta uwagi :)

      Usuń
  2. Bardzo ładnie wygląda zarówno na twarzy jak i w opakowaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. on jest wyjątkowo piękny, trochę podobny do mojego ukochanego rockateur z Benefitu :)

      Usuń
  4. Śliczny odcień, pasuje Ci :)

    OdpowiedzUsuń
  5. WOW!on jest piękny!!.Sama uwielbiam tusze ArtDeco

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż szkoda ścierać ten śliczny kwiatek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładniutki. Róże to są chyba najrzadziej kupowane przeze mnie kosmetyki. Mam wrażenie, że nigdy się nie kończą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anita, u mnie to już choroba :) Kupuję na potęgę :)

      Usuń
  8. Ostatnio zupełnie odeszłam od bronzerów, jedyne po co sięgam to właśnie róż. Obecnie używam róż z The Balm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róż i brązer to u mnie podstawa w każdym makijażu :)

      Usuń
  9. ładny kolor, opakowanie jak zwykle u Artdeco piękne, jednak kolor nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mają fajne opakowania, bardzo je lubię :) Kolor raczej uniwersalny :) Nie ma co się go bać ;)

      Usuń
  10. Śliczny jest, ostatnio powróciłam do róży, bo jakoś miałam z nimi na bakier :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczny jest ten róż. W pudełeczku i u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubie oksydujacych kosmetykow, ale trzeba przyznac, ze ten roz wyglada wyjatkowo uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tego produktu nie znam ale chce poznać bo kolor jest taki jaki lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor jest wyjątkowy, podobny do mojego naj czyli Rockateur z Benefit, który za chwile wyzionie ducha :)

      Usuń
  14. Opakowanie i wzór na produkcie są urzekające :)

    OdpowiedzUsuń
  15. to żeś się zmalowała bejbe - na bogato!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię produkty ArtDeco :) A róż na buzi prezentuje się prześlicznie :) I bardzo Ci pasuje :) Obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog