Dior. Korektor rozświetlający Flash Luminizer

Inspiracją do stworzenia najnowszej propozycji marki Dior, korektora rozświetlającego Flash Luminizer była technika rozświetlania twarzy...

Inspiracją do stworzenia najnowszej propozycji marki Dior, korektora rozświetlającego Flash Luminizer była technika rozświetlania twarzy stosowana przez wizażystów marki za kulisami pokazów mody. Flash Luminizer to rewolucyjny rozświetlacz, którym za pomocą aplikatora rozświetlimy wybrane partie twarzy zaledwie w kilka sekund. 

Ma bardzo przyjemną formułę, lekka konsystencja łatwo się rozprowadza i szybko wtapia w skórę. Zawiera aktywne pigmenty ‚White Light’, które rozpraszają światło oraz mikrosfery kwasu hialuronowego Beautyfier ComplexTM, dzięki którym korektor wypełnia zmarszczki mimiczne oraz wygładza skórę. Długotrwale stosowany ma działanie pielęgnacyjne, składniki w nim zawarte przyczyniają się do zwalczania skutków procesu starzenia się skóry wokół oczu i przeciwdziałają pojawianiu się cieni pod oczami.
To czego nie mogę odmówić temu kosmetykowi to bardzo przyjemna konsystencja. Świeża, lekka i delikatna, idealnie łączy się ze skórą. Jak dla mnie, Flash Luminizer daje zbyt mało światła. Mój kolor 002 Ivory jest przyzwoitym korektorem rozświetlającym, jednak biorąc pod uwagę jego cenę oraz pojemność, a zapłacimy za 2,5 ml aż 185 zł, nie jest on wart swojej ceny. Znam wiele produktów tej kategorii, które w znacznie niższej cenie spełniają o wiele wiele lepiej swoją funkcję. 

Stosuję go w każdym makijażu od 3 miesięcy (nie maluję się codziennie) - nakładam głównie pod oczy oraz na bruzdy nosowo-wargowe. Rozświetlacz nie radzi sobie zbyt dobrze z cieniami pod oczami, co obiecuje producent. Idealnie spisuje się w przypadku delikatnego rozświetlenia brwi i konturu ust, z jego pomocą korekcja tych stref jest banalnie prosta. Nie stosowałam go do pełnego konturowania twarzy, obawiam się, że starczyłby wtedy na bardzo krótki czas. 
To co najbardziej mi w nim przeszkadza to fakt, że Flash Luminizer wygląda ładnie tylko z lekkimi formułami - kremy BB, lekkie podkłady bez mocnego krycia prezentują się przyzwoicie i trzymają kilka dobrych godzin. Wszystkie trwałe podkłady bardzo źle z nim wyglądają. Podkład Eisenberga w połączeniu z tym korektorem skutkuje zaledwie po godzinie bardzo brzydkim efektem w okolicy oczu, wchodzi w zmarszczki, podkreśla je i wysusza mocno skórę pod oczami. 

Mam z nim trudną relację i przyznaję, że piszę tę recenzję od kilku dobrych tygodni. Z jednej strony spisuje się na codzień przyzwoicie, ale moim zdaniem za tę cenę spodziewałabym się większego WOW. Sami oceńcie.

ETYKIETY:

Zobacz także:

19 komentarze

  1. Jeśli nie ma szału, to po co przepłacać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no mocna zapłacić za dobrą i luksusową rzecz, ale w tej sytuacji wybrałabym swojego ulubieńca sprzed lat od YSL :)

      Usuń
  2. Za taką cenę oczekuje się przynajmniej dobrego działania, ale skoro kosmetyk potrafi czasem negatywnie zaskoczyć to nie dziwię się, że nie jesteś do końca zadowolona z jego zadowolona. Taki podkreślanie zmarszczek i wysuszanie potrafi naprawdę zrujnować cały makijaż. Miałam ostatnio taką przygodę kiedy nałożyłam podkład pod oczy i po paru chwilach zobaczyłam ile tak naprawdę w tej strefie mam zmarszczek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście nie z każdym podkładem tak się dzieje, więc staram się nie łączyć korektora z tamtym gagatkiem ;)

      Usuń
  3. Wygladasz promiennie, więc ja jestem na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Efekt bardzo mi się podoba i korektor w tej formie.
    Bardzo chętnie poznam się z nim bliżej.
    Buziaki Kochana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki. opakowanie i pędzelek zawsze na tak, ale działanie już nie...

      Usuń
  5. Cena konkretna ale chyba bym się skusiła bardziej na YSL - gdybym miała wybierać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mamuśku cena spora, wiec powinien być jak ta lala ;) Nie powinien negatywnie zaskakiwać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety, jak dla mnie efekt poprawny, ale bez szału, oczekiwałabym jednak większego rozświetlenia okolicy oczy...

      Usuń
  7. Zgadzam się, że cena chyba jednak zbyt wysoka, chociaż na zdjęciu wyglada fajnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na zdjęciu poprawnie, ale jednak obietnice producenta vs. efekt trochę się nie zgadzają... :/

      Usuń
  8. Dobrze wiedzieć, że czasami za dobrą marką nie idzie ekstra jakość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne, mam wśród swoich ulubieńców różne gagatki, ale są także ulubione produkty drogeryjne :)

      Usuń
  9. To pewnie z moimi cieniami pod oczami i czasami workami nie dał by rady. Szkoda, bo jak już zapłacić taką ceną ze taką ilość to człowiek oczekuje czegoś więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z cieniami by sobie zdecydowanie poradzić, ale z workami już nie. U mnie nic na worki nie pomaga... :/

      Usuń
  10. Po Twojej recenzji na pewno po niego nie siegne, nie za ta cene :P

    OdpowiedzUsuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog