Lanvin. Modern Princess.

Nowa propozycja Lanvin pojawiła się dopiero w perfumeriach, a już na dobre zdobyłą moje uznanie. Przede wszystkim urzekła mnie jej przekorna kompozycja. Dawno nie miałam tak nieoczywistego zapachu, który jest jednocześnie owocowy, słodki, kwiatowy, świeży i... kwaśny.

Autorem zapachu Modern Princess jest Christophe Raynaud, twórca m.in. La Nuit Tresor dla Lancome, czy też zapachów Paco Rabanne, Guerlain i Yves Rocher.

Nutami głowy są czerwone jabłko i czerwona porzeczka; nutami serca są jaśmin i frezja; nutami bazy są białe piżmo, białe drzewa i kwiat wanilii.

Modern Princess jest wyrazista i świeża. Kompozycja miejskiej kobiety i romantyczki zarazem. Dostrzegam w nim silne emocje, jak miłość, złość, zmysłowość, odwagę i zakazany owoc… To zapach dla każdej kobiety, gdyż każda z nas jest w środku romantyczką, która potrzebuje raz na jakiś czas poczuć się jak prawdziwa księżniczka.

Zapach jest niesamowity, każda z nas wyczuwa w nim swoje nuty. U mnie na pierwszym miejscu znajduje się jabłko i towarzyszy mi przez cały dzień trwania woni na moim ciele. Modern Princess jest dla mnie zdecydowanie kwaśny, zielony, lekko mokry. Wyczuwam w nim zdecydowanie więcej owoców, zroszonych poranną rosą, lekko niedojrzałych. Jest zapowiedzią czegoś nieoczekiwanego, miłego spotkania, spaceru po deszczu, kiedy czyste poranne powietrze pozwala zebrać myśli i przygotowań nas na wyzwania kolejnych godzin.

Osobiście nie postrzegam współczesnej księżniczki Lanvin jako silnej i zdecydowanej kobiety. Moim zdaniem jest to wątła i krucha osoba, wrażliwa, która czerpie energię z przyrody i słońca. To przepiękna, niezwykle kobieca kompozycja. Utożsamiam się z nim.