Recenzja podkładu Rimmel: Wake Me Up
3/10/2012Siegnęłam po ten podkład, ponieważ po pierwsze: lubię podkłady Rimmel, po drugie: potrzebowałam czegoś lekkiego i rozświetlającego, po trzecie: producent obiecuje nawilżenie, i po czwarte: trafiłam na promocję ;). Zmierzmy się z tym, co obiecuje nam Rimmel :)
Z lenistwa wstawiam dokładny opis produktu z materiałów prasowych na wizaz.pl :) KLIK
Krycie średnie, ale jak na moją skórę na codzień zupełnie wystarczające, jeśli zaś chodzi o trwałość to napewno nie wystrzymuje 8h, ale 4-6h daje radę. Nie mam w zwyczaju poprawiać make-up w ciągu dnia, ale nie jest tak źle. Nie lubię maski na twarzy i ten podkład jak dla mnie jest akuratny.
Niezmiernie podoba mi się jego zapach, jak zresztą wszystkich podkładów tej firmy (w przeciwieństwie do podkładu Iglota, ale o tym kiedy indziej). Jak wygląda aplikacja? fajnie się z nim pracuje, sprawnie się rozprowadza, nie zostawia smug i plam. Konsystencja jest charakterystyczna dla podkładów tej firmy - dość gęsta, na pokrycie całej twarzy potrzebuję 1,5-2 pompki. Rozświetlenie nie jest nachalne, delikatne drobinki dają cerze świeży wygląd i bardzo mi się ten efekt podoba. Jedyne 'ale' mam co do nawilżenia, na którym bardzo mi zależało - niestety nie jest wystarczające. Jedyny kolor dla mnie z gamy kolorystycznej Rimmela to 100 Ivory, więc jak pojawia się coś nowego biorę w ciemno właśnie ten odcień. Wygląda naturalnie. Opakowanie jest bardzo fajne, szklana butelka wygląda elegancko, wygodny dozownik ułatwia aplikację kosmetyku.
Cena: w promocji ok. 37 zł (?), regularna ponad 40 zł.
Podkład ładnie stapia się ze skórą. Nie wysypało mnie po nim, nie wymaga nałożenia pudru, zakrywa wystarczające moje czerwone plamy (naczynka). Używam go na krem, czasami mieszam z kremem, kiedy skórę mam przesuszoną daje lepszy efekt, niż standardowa aplikacja.
Dam mu 4+/5 :)
Planuje w najbliższym czasie pokazać Wam kolejne podkłady z mojej kosmetyczki i porównać Rimmel Wake Me Up i Rimmel Match Perfection.
Dajcie znać, jaka jest Wasza opnia nt. tego tego podkładu.
Miłego weekendu!
Ja
3 komentarze
Ja nie mogę używać podkładów z rimmela :( strasznie mnie uczulają :/
OdpowiedzUsuńAnia, może jutro wrzucę recenzję podkładu Clinique - jak dla mnie lepszy Rimmel ostatnio. Aż dziwne. Skóra wrażliwa ma to do siebie, że lubi być przekorna :) A kiedyś Clinique był jedynym, jaki mogłam używać :) A Ty jakiego używasz?
OdpowiedzUsuńA mnie się on strasznie podoba, ale przy mojej tłustej cerze nawet nie mam co go próbować :(
OdpowiedzUsuń