Orientana | Maska z naturalnego jedwabiu na twarz LUFFA AZJATYCKA
7/14/2014
Maska na twarz wykonana z naturalnej jedwabnej tkaniny, nasączona
wyciągiem ze śluzu ślimaka i biopeptydem przeciwzmarszczkowym. Działa kojąco,
oczyszczająco, przeciwzmarszczkowo i mocno nawilżająco. Maska jest bardzo
wygodna w stosowaniu. Nie wymaga leżenia. Doskonała dla kobiet i dla mężczyzn. Maska daje efekt natychmiastowy.
Maska wykonana jest z naturalnego
japońskiego jedwabiu dzięki czemu doskonale przylega do twarzy, równomiernie
przekazując odpowiednią ilość substancji. Przy produkcji tej tkaniny
jedwabnej nie używa się jedwabników. Tkanina jest wykonywana w Japonii z włókien
celulozowych pozyskiwanych z łykowej warstwy kory morwy papierniczej.
DZIAŁANIE:
Luffa azjatycka ma działanie trójstopniowe:
1. oczyszcza i regeneruje komórki
naskórka,
2. niweluje stany zapalne i koi skórę,
3. wzmacnia, ujędrnia i mocno nawilża.
SKŁAD:
Pełny skład: woda, wyciąg z owocu luffy
azjatyckiej, glikol butylenowy, mocznik, kolagen, Acetyl Hexapeptide-3, guma
ksantanowa, Euxyl PE-9010 (bezpieczny środek konserwujący), allantoina,
dipotassium glycyrrhizinate (substancja pozyskiwana z korzenia lukrecji).
Jak działają
składniki:
ACETYL HEXAPEPTIDE-3 – działa
przeciwzmarszczkowo
WYCIĄG Z LUFFY AZJATYCKIEJ - ma działanie
oczyszczające i regenerujące komórki naskórka, przeciwzapalne i kojące, a
także wzmacniające skórę.
MOCZNIK – działa nawilżająco, ułatwia wiązanie
wody przez keratynę i zmiękcza naskórek.
KOLAGEN - zmniejsza głębokość zmarszczek,
nawilża i ujędrnia skórę
ALANTOINA - nawilża, łagodzi, regeneruje.
DIPOTASSIUM GLYCYRRHIZINATE - wyciąg z korzenia
lukrecji, działa antyoksydacyjnie, kojąco i regeneracyjnie
SPOSÓB UŻYCIA:
Maseczkę należy wyjąć z opakowania i delikatnie
rozłożyć. Składa się ona z dwóch połączonych ze sobą części: jedwabnej i
foliowej. Nałóż na oczyszczoną twarz białą stroną na zewnątrz, a jedwabną do
twarzy. Lekko dociśnij. Zdejmij foliową część, pozostawiając jedwabną na
twarzy. Pozostałość płynu z saszetki wetrzyj w szyję i dekolt. Maseczkę
pozostaw na 25- 30 minut. Potem zdejmij. Stosuj maksymalnie 2 razy w tygodniu.
Maseczka zapakowana jest szczelnie bez dostępu powietrza, po otwarciu wyjmujemy dwuwarstwowy produkt. Nakładamy go na twarz. Maska jest bardzo mocno nawilżona, ale nic z niej nie leci po rękach.
Powrót Hannibala Lectera :) Tak to ja! Za chwilę zdejmę tą plastikową nakładkę i na twarzy pozostanie jedynie cienka warstwa właściwej maseczki z jedwabiu. Jeśli zastanawiacie się nad tym, czy łatwo zakłada się maskę na twarz odpowiem Wam od razu, że bardzo łatwo. Warstwa jedwabiu bardzo ładnie przylega do twarzy. Nie odkleja się, nie odchodzi nawet po 30 minutach.
postanowiłam się nieco do Was pouśmiechać :*
Po nałożeniu możemy ją sobie dodatkowo docisnąć, poprawić i zapomnieć o niej na 30 minut. No dobra, mi się zeszło trochę dłużej.
W maseczce możecie wszystko. Ogromnym jej plusem jest to, że przez kolejne 30 minut możemy wszystko bez leżenia w poziomie. To mi się bardzo spodobało. Przylega idealnie, nie migruje, nie odstaje.
Ta więc pracowałam.
Robiłam sesję i miałam niezłą zabawę.
Posiedziałam przy komputerze.
Poczytałam...
... dodatkowo odkurzyłam cały dom i miałam się dobrze. No dobra, warunkiem koniecznym okazało się wysłać rodzinę na spacer, co by się nie przestraszyli ;) Cała reszta poszła gładko i w przyjemnej atmosferze.
Czy Wam polecam? Bardzo! Maska idealnie przylega, nie wymaga od nas leżenia (szczególnie ważne dla osób z ADHD), nie wymaga uważania, pozwala o sobie zapomnieć na długi czas. Dodatkowo, nawet po 45 minutach, dalej ładnie przylega i nie wysycha. Po zdjęciu skóra jest mocno nawilżona, jedynie trochę się klei, co średnio mi odpowiadało (taki uraz z dzieciństwa), ale nie dziwmy się, bo mając w sobie tyle dobroci mamy pewność, że skóra wypiła co jej było trzeba. Dodatkowo, macie gwarancję składów. Pani Ania czuwa nad produkcją i wkłada masę serca w każdy z produktów, które wypuszcza na rynek. To mogę Wam zagwarantować.
Dodatkowo, maska mnie nie podrażniła, po zdjęciu miałam przez chwilę zaczerwienione lekko policzki, jednak szybko przeszło. Nie czułam dyskomfortu, ale silne nawilżenie. Następnego dnia skóra była lekko rozświetlona.
Cena: 17 zł/sztuka w sklepie Orientana
Dajcie znać, czy znacie i czy lubicie?
Wspaniałego poniedziałku :)
33 komentarze
Bardzo lubię tego typu maski :) A Ty wyglądasz w niej rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuń:) przecież nie można być tak całkiem serio ;) :)
UsuńTakie maski są świetne, choć ja w czasie ich działania wykorzystuję czas na leżenie ;)
OdpowiedzUsuńo nie, ja nie wytrzymuję :)
Usuńśluz ślimaka nie brzmi zbyt przyjemnie, ale dla dobrych efektów mogę o nim zapomnieć :D
OdpowiedzUsuńno śluz ślimaka to hit internetów :) oczywiście kosmetycznych ;)
UsuńBardzo lubię maski w płatach :) Może się kiedyś na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńjak wypróbujesz - daj znać :)
Usuńfajnie, że podczas trzymania maski na twarzy nie spada i można zająć się innymi domowymi sprawami w międzyczasie
OdpowiedzUsuńto ogromny plus, dzięki temu mamy też pewność, że składniki wnikają do skóry, a nie ściakają po plastikowej masce :)
UsuńLubię tego typu maski właśnie za to, że nie trzeba leżeć plackiem a potem nie trzeba niczego zmywać, brudząc przy okazji wszystkiego wokół....W razie nagłej wizyty listonosza można też takiej maski szybko się pozbyć, w przeciwieństwie do masek glinkowych czy algowych :P
OdpowiedzUsuńw te jeszcze listonoszowi nie otwierałam, ale wybieg w ręczniku spod prysznica z maską złuszczającą już tak :D
Usuńfajna maska przed jakąś imprezą :)
OdpowiedzUsuńno w sumie... dobry pomysł :) muszę sprawdzić, jak z nałożeniem podkładu po takim zabiegu :)
UsuńMiałam taką maskę i niestety sposób aplikacji nie podpasował mi :D Zupełnie mam inne odczucia niż Ty, wolałam leżeć plackiem i nic nie robić, bo ześlizgiwała sie, była nieprzyjemnie mokra i w ogóle brrr ;<
OdpowiedzUsuńale z Oriantany? Wiesz, ta jest wykonana z naturalnego jedwabiu, więc nawet jakbyś chciała nie ześlizguje się, bo to materiał nasączony tak, że przykleja się do buzi :)
Usuń*Orientany
Usuńjakoś nie lubię takiej formy maseczek ;[
OdpowiedzUsuńoj, wolisz kremowe?
Usuńmiałam na oczy i byłam bardzo zadowolona,taka maska przed ważnym wyjściem jest super rozwiązaniem!
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować właśnie taką pod oczy, bo ostatnio zmęczenie daje się we znaki...
UsuńBoje sie wyobrazić czemu masz uraz z dzieciństwa do kleistej buzi xd chętnie kiedyś ja sobie kupie, tylko zapasy musze zuzyc : p
OdpowiedzUsuńw dzieciństwie używałam tylko kosmetyki emolientowe, okropnie się kleiły, bleeeh
UsuńNie podobają mi się takie maski;(
OdpowiedzUsuńo! a to czemu?
UsuńTy i Twoje zdjęcia przekonały mnie. Jestem krótkowidzem i nie przepadam za maskami z tego powodu, że przez wymagany czas jestem uziemiona i ślepa jak kret. Jakoś nie lubię nakładać maseczek mając soczewki.
OdpowiedzUsuńA bardziej przypominasz Michaela Myers'a ;-)
cieszę się bardzo :) skojarzenie fajne :) hahaha
UsuńTej nie miałam ale bardzo lubię tego typu maseczki:)
OdpowiedzUsuńZ Orientany miałam maskę ze śluzem ślimaka i byłam z niej naprawdę zadowolona:)
trochę się boję śluzu ślimaka, że mnie podrażni, ale strasznie mam na niego ochotę! :)
UsuńŁo matko! Wystraszyłam się Ciebie w tym plastikowym czymś jeszcze :D Generalnie brzmi ciekawie, jak mi się uda ją dorwać to się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńale ja nie chciałammmmm :))))
UsuńBardzo ciekawa maska :) Nie miałam jeszcze okazji poznać kosmetyków Orientana, ale Twoje odczucia związane z maską są bardzo zachęcające :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
a to musisz poznać :) bo są niezwykłe i naturalne :)
Usuń