Nowości PUPA Milano | Komfortowy błyszczyk MISS PUPA oraz róż PUPA LIKE A DOLL MAXI BLUSH w akcji!
9/21/2016
Z początkiem sierpnia do oferty włoskiej marki PUPA Milano weszły nowe róże (aż 8 nowych odcieni!) Like A Doll Maxi Blush. PUPA wypuściła także 9 kolorów błyszczyków MISS PUPA, które są niezwykle komfortowe w aplikacji i na ustach. Powiem Wam, że z każdym kolejnym produktem co raz bardziej przekonuję się do marki, którą co prawda znam od wielu wielu lat, ale już od dawna nie miałam przyjemności ich używać.
Moja przygoda z PUPA Milano zaczęła się wiele lat temu, kiedy kosmetyki dostępne były w Douglasie i ich posiadanie to był luksus. Raz na jakiś czas, jako ciężko pracujący korpo-szczur, pozwalałam sobie na owy luksus. Uwielbiałam limitowane edycje, zazwyczaj świąteczne, do niedawna w moim posiadaniu była taka paletka, która wykonana była w formie kartki z życzeniami (z grubego kartonu jak The Balm), a w środku 4 strasznie połyskujące cienie. Nabyłam paletkę dla siebie i dla siostry i uwierzcie - moja siostra ma ją do dziś!
Wracając do nowości, bo przecież o nich dziś miała być mowa mamy dwie bardzo przyjemne nowości, które rozgościły się w mojej toaletce na dobre. Na pierwszy ogień idzie przepiękny róż. Mój odcień to #101 Sweet Pink, czyli klasyczny lekko zgaszony róż, który posiada w sobie delikatne rozświetlenie. Konsystencja produktu jest bardzo przyjemna, pięknie łączy się ze skórą,. Aplikacja kosmetyku jest banalna, w prosty i bezpieczny sposób nakładamy róż na policzki bez obaw, że zrobimy sobie nim plamę. Dokładając budujemy kolor. Warto dodać, że jest to puder typu Soft-Focus, który ma poprawić wygląd naszej skóry i wygładzić lekko drobne linie i zmarszczki. Posiada on mineralne pigmenty, które w połączeniu ze skrobią ryżową oraz specjalnymi silikonami nadają cerze promienny, jednolity kolor. Podoba mi się formuła tych róży, ładnie zachowują się na skórze, delikatnie rozświetlając ją i nadając jej świeżości. Produkt jest trwały, utrzymuje się na twarzy kilka godzin.
Opakowanie różu jest poręczne i eleganckie, w środku znajdziemy 9,5 g produktu oraz porządny pędzelek, który ułatwia życie w podróży. Za róż zapłacimy 107 zł.
Te z Was, które podczytują mnie regularnie wiedzą, że nie często sięgam po błyszczyki. OK, zdarza się to najczęściej latem, choć to lato akurat skradły pomadki Urban Decay, bo to po nie sięgałam najczęściej. Wracając do błyszczyka MISS PUPA, mój odcień to #201 Tender Apricot i jest on najpiękniejszym odcieniem neutralnym na świecie. Daje delikatny, brzoskwiniowy kolor i pięknie podkreśla usta.
Konsystencja błyszczyka jest bardzo przyjemna, kremowa, wygładza pięknie usta i co dla niektórych z Was jest bardzo ważne - nie klei się. Jest bardzo komfortowy. Jest to zasługa wysokiej zawartości cząstek żelowych, które łączą się z zawartymi w formule silikonami, dzięki czemu błyszczyk dane wysoki połysk i delikatnie optycznie powiększa usta. Za komfort odpowiedzialny jest kwas hialuronowy i ekstrakt z dzikiego mango.
Opakowanie jest ciężkie i bardzo ładne. Aplikacja klasyczna. Cena błyszczyka to 63 zł.
Nie ukrywam, że są to moi dwaj ulubieńcy ostatnich tygodni. Kosmetyku PUPA nie zawierają parabenów, są też przebadane dermatologicznie.
32 komentarze
Zarówno róż jak i błyszczyk wyglądają ślicznie, na to drugie z chęcią bym się nawet skusiła :)
OdpowiedzUsuńczyli lubisz błyszczyki, ja nie przepadam, ale trafiłam na taki fajny, że zaczęłam używać. I to z przyjemnością :D
UsuńTen róż bardzo mi się podoba. Taka jedwabista mgiełka <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt i przede wszystkim nie robi plam :)
UsuńTen róż wygląda cudownie, z chęcią bym się na niego skusiła. U nas w Hiszpanii niestety produkty marki Pupa nie są zbyt spotykane, ale jak przyjade do Polski to bięgnę do Douglasa!
OdpowiedzUsuńJustyna, to koniecznie obejrzyj, bo są przeeefajne :) Hiszpania... rozmarzyłam się :D
UsuńRóż wygląda przepięknie. Widziałam szafy PUPA także w Superpharm :)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, cieszę się, że marka jest coraz lepiej dostępna :)
UsuńUrocze kolory <3
OdpowiedzUsuńbardzo odświeżające :)
UsuńŚlicznie :) ładnie Ci w takim romantycznym dziewczęcym makijażu <3
OdpowiedzUsuńdziękuję, świetnie się w nim czuję :) odmładza mnie ha ha ha :D
UsuńJaki śliczny ten błyszczyk!
OdpowiedzUsuńpiękny i bardzo przyjemny :)
UsuńPięknie i promiennie!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńWyglądasz mega dziewczęco w tych kolorach:)
OdpowiedzUsuńbardzo się w takich kolorach lubię ♡
UsuńRóż jest piękny i rewelacyjnie Ci pasuje!
OdpowiedzUsuńdziękuję, świetnie się w nim czuję :)
Usuńrewelacyjny :)!
OdpowiedzUsuńciekawa formuła, co najważniejsze, nie robi plam! :)
UsuńŁadnie wygląda ten błyszczyk na ustach.
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że efekt jest super :)
UsuńPodreperowałam stan swojej cery serum z witaminą C firmy Liqpharm. Chętnie kupię ten róż, teraz nie mam czego ukrywać, tylko podkreślać piękno :D Wygląda świetnie ;)
OdpowiedzUsuńwspaniale, że Ci się udało :) teraz możesz zaszaleć :)
UsuńJak sięgam po błyszczyki, to właśnie takie kremowe. Piękny jest! Firmę złam słabo. Miałam tylko ich bronzer lata temu :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że PUPA ma swój wielki come back, bardzo się cieszę, gdyż lubię ich od lat :)
UsuńMam obsesję na punkcie błyszczyków;), dlatego tak bardzo podoba mi się ten post;).
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż <3
♡ dobrze wiedzieć, ja po błyszczyki akurat sięgam sporadycznie, szczególnie ostatnio upodobałam sobie fiolet i bordo. Jesień ♡
UsuńRóż cudowny! Bardzo ładnie wyglądasz w tym zestawie :)
OdpowiedzUsuńdzięki! Bardzo fajny róż, trafił do ulubieńców :)
Usuń