Kolekcja lakierów - moje przemyślenia.

Dzień dobry, Dziś parę słów o lakierach do paznokci. Przy tej okrutnej deszczowej pogodzie postanowiłam napisać o czymś kolorowym. Swoją o...

Dzień dobry,


Dziś parę słów o lakierach do paznokci. Przy tej okrutnej deszczowej pogodzie postanowiłam napisać o czymś kolorowym. Swoją obszerną kolekcję dzielę na trzy kategorie:


1. Wkurzacze. Mają piękną kolorystykę, ale gęstnieją bardzo szybko. Do tej kolekcji między innymi należą lakiery essence, każdy oraz bourjois. Niestety w przypadku tanich lakierów nie boli tak bardzo, ale na lakiery za 40 zł wzwyż to już szkoda, bo nie warte są nawet 5 zł.




2. Nie warte ceny. Za większość lakierów, które mam z marek top, takich jak YSL, HR, Dior, czy Chanel przepłacamy okrutnie. Tylko jeden z tych powyższych zasługuje na pochwałę, ale i tak nie jest wart 80 zł, jest to Chanel w kolorze 217. Jest jedynym lakierem, który utrzymuje się 4 dni na paznokciach. Dior odpryskuje po 2h, choć ma piękny kolor, zmycie jego to prawdziwa katastrofa.




3. Ulubione. No i mamy tu kolekcję tanich lakierów. Uważam, że warte ceny i nie szkoda na nie pieniędzy. Ulubione to catrice, lautrec oraz eveline. I kolory i jakoś tych lakierów jest naprawdę bardzo dobra. Warto!






pozdrawiam!


ps. essie nadal ładnie wygląda i nie odpryskuje od 4 dni :)

ETYKIETY:

Zobacz także:

15 komentarze

  1. Eveline i Bell bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. szczerze, to nigdy nie kupowałam lakierów poniżej 20zł, ale jak czytam blogowe recenzje to myślę, że czas zacząć:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. potwierdzam. najwyższy czas :))) Nie warto kupowac tych powyżej 20 zł. Nawet STOR ostatnio za 19,90 poszedł do kosza, kolor cudo, ale schnie 3h ;)))

      Usuń
  3. Astor to tragedia jakaś.
    Tanim lakierom można dużo wybaczyć :) I kolory mają przepiękne! Nie dla mnie lakiery od Diora czy Chanel, już wolałabym perfumy, albo duużo tanich lakierów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. powiem Ci, że nie mam lakierów z tych ekskluzywnych marek, nie dałam więcej za lakier niż chyba 20 zł i nie zamierzam, bo wolę kupić kilka tanich kolorów, niż cierpieć kiedy ten drogi okaże się bublem lub zgęstnieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się z Tobą w 100%. Słynna 505 z Chanel kosztuje 80 zł, a jej odpowiednik z essence 5,40 zł :) Pewnie rozlewają w tej samej fabryce haha

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. troszkę za duża pojemność, ale też je lubię. bardzo ;)

      Usuń
  6. ja nadziałam się na Ingloty, zauroczona kolorami, kupiłam ich kilkanaście..niestety u mnie się nie sprawdzają, trwałość okropna. Fajna kolekcja :) obserwuję,zapraszam do mnie na rozdanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ingloty to już nie to samo, ja już nie kupuję, mam 1 stałą czerwień w kolekcji i to wszystko. nie warte tych 20 zł niestety. ps. zaraz zajrzę :)

      Usuń
  7. ja też należę do tej grupy kobiet która woli mieć większą ilość ale trochę tańszych lakierów - chyba nigdy nie dałam za lakier więcej niż 25zł. Zawsze wracam do lakierów Bell oraz do Golden Rose. O Catrice słyszałam, ale nigdzie jeszcze nie trafiłam na te kosmetyki... no cóż - trzeba będzie poszukać, bo mam spore pazurki i lakierów idzie mi całkiem sporo, więc zdecydowanie wolę większe pojemności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. catrice znajdziesz w drogerii natura, jeśli masz gdzieś w pobliżu siebie. nigdzie indziej ich nie widziałam.

      Usuń
  8. Również średnio przepadam za lakierami Essence ;/.

    OdpowiedzUsuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog