french mani na dziś :) i... pędzle Real Techniques dotarły!
5/11/2012Dzień dobry,
dziś wielka euforia, dotarły moje pędzelki Real Techniques :) Zacznę od mani. Naszło mnie coś wczoraj na french manicure, więc ostatkiem sił po upalnym i długim dniu usiadłam do pracy. Do manicure wykorzystałam mój ulubiony biały lakier do zadań specjalnych z essence, jego wąski pędzelek super sprawdza się do tego oraz lakier Heleny Rubinstein, z którego nie jestem zadowolona do końca.
Lubię french za delikatne wykończenie i uniwersalność. I najlepiej wygląda na krótszej płytce. Nie lubię go wykonywać, bo to czy wyjdzie zależy u mnie od wielu czynników, czasem tak trzęsą mi się ręce, że doprowadzam się tą czynnością do szału i ostatecznie maluję inaczej. Niestety nie mam zbyt dobrze ukształtowanej płytki. Ale to nie księga zażaleń :) Tak prezentuje się poniżej na paznokciach, najbardziej chciałam Wam pokazać efekt lakieru HR:
Niestety, jak dla mnie daje zbyt przezroczyste wykończenie, żałuję, że nie sięgnęłam po mój ulubiony mleczny róż od catrice. Ale... nie ma co. Ten jest delikatny i szybko schnie, więc niech mu będzie :)
A żeby dopełnić szczęścia - dziś PIĄTEK! Jupi.
Niech szybo Wam dzień w pracy minie - tego Wam życzę :)
22 komentarze
ślinię się na sam widok! ;p
OdpowiedzUsuńa ja tyyyle czekałam :)
UsuńPiękny francuz :) A co do płytki - mi się podoba :) A pędzle przepiękne :) Nie mam co prawda pojęcia do czego służą, ponieważ nie używam ale pięknie się prezentują i czekam na ich szerszą recenzję ! :)
OdpowiedzUsuń:* :) na 100% doczekają się recenzji :)
Usuńfrench jest ponadczasowy i stylowy :)
OdpowiedzUsuńto prawda, tylko trzeba mieć pazury w dobrej kondycji, żeby w pierwszej dobie nie doznać zwału z powodu odprysków :)
UsuńAle Ci super francuz wyszedł, bardzo profesjonalnie wyglada :)
OdpowiedzUsuńdziękuję. ale akurat idealnie nie wyszedł :)
UsuńPodziwiam za frencza - ja nigdy nie mam cierpliwości, żeby wykonać go żeby chociaż estetycznie było...
OdpowiedzUsuńA na widok pędzli cieszę się razem z Tobą i czekam na recenzję :D
dziękuję Kochana, napiszę za jakiś czas :) żeby było rzetelnie :) ja miewam ostatnio rzadko tyle cierpliwości, żeby zabrać się za french
UsuńBardzo ładny ten french, to jeden z moich ulubionych sposobów malowania paznokci:)
OdpowiedzUsuńmój też, tylko sporo czasu pochłania :) dzięki
UsuńBardzo interesujący blog :) Obserwuję!
OdpowiedzUsuńdziękuję, jakość to moja dewiza! :D
UsuńBardzo ładny french , zaraz sama ide sobie zrobić :) Też wole jak jest na krótkiej płytce :D
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebię <3
poka poka :)
Usuńto ten french co włożyłaś do obiadu? :D Smakował domownikom? :D
OdpowiedzUsuńej, ile zapłaciła za pędzelki?
pynio rzecz jasna :) powiem Ci za parę dni jak smakował hiehie. a pędzelki kosztowały w bootsie niecałe 20 funciaków/komplet. Widziałam już dziś, że na ebayu taniej wychodzi, więc możemy kiedyś zrobić większy szoping, taniej wysyłka będzie
UsuńTroszkę kasiorki jest, ja niby marzę o sigmie, i już sama nie wiem czego chcę ;D
Usuńdoskonale Cię rozumiem, ja też, kiedyś kupię na pewno :) Teraz jest promocja na 2 fajne pędzle...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPędzle marzenie ja póki co czekam na moją magiczną 3 z maestro.
OdpowiedzUsuń