Lirene | Odżywcze serum SOS do ciała

Nadeszła jesień, słońca brak. Nie tylko psychicznie człowiek wymięka, skóra domaga się też większej, niż zazwyczaj, uwagi. Taki już los ...


Nadeszła jesień, słońca brak. Nie tylko psychicznie człowiek wymięka, skóra domaga się też większej, niż zazwyczaj, uwagi. Taki już los atopowca. Choć nie ma co narzekać, moja skóra przez lata intensywnej pielęgnacji jest naprawdę w dobrym stanie. Zawsze może być gorzej.

Przyznaję, że ucieszyłam się, że Lirene wypuściło serię SOS na jesień. Już wcześniej miałam do czynienia z serum do ciała od Lirene. Podobny produkt, jednak to serum spełnia wiele oczekiwań mojej suchej skóry.



Serum ma bardzo fajną gęstą, ale lekką konsystencję. Jest zbita, ale po aplikacji wchłania się momentalnie przynosząc natychmiastową ulgę. Bardzo fajne uczucie, suche skóry wiedzą, o czym piszę. 

Potwierdzam Wam, że likwiduje uczucie swędzenia. Skóra sucha wymaga regularności. Serum stosuję raz dziennie, balsam daje uczucie nawilżenia i przynosi ulgę na cały dzień. W swoim składzie ma olej ryżowy i masło shea. 

Balsam delikatnie pachnie, przyjemnie. Szybko się wchłania i pozostawia ładnie nawilżoną skórę. 



Serum dostaniecie w drogeriach i sklepach internetowych w cenie ok. 20 zł. Jeśli je znajdziecie - nie wahajcie się wrzucić je do koszyka :)

ETYKIETY:

Zobacz także:

16 komentarze

  1. Muszę wypróbować, działanie ma ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O ja również muszę się z nim zapoznać! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam je i chyba u mnie zachwytu nie będzie :<

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę mieć na uwadze - oprócz typowych pachnidełek muszę mieć właśnie takiego ratownika w zapasach. Wcześniej miałam serię Emoleum z Flosleka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Flosleka nie znam, ale emolientowe produkty z Laboratorium Ireny Eris bardzo lubię :)

      Usuń
  5. ooo, nie widziałam go, chętnie wypróbuje:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam już kilka pozytywnych opinii, myślę, że moja skóra właśnie potrzebuje takiego SOS :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas nie ma tej marki, przy najblizszej wizycie w PL chetnie obejrze co to za balsam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo coś dla mnie :) moja skóra już dostaje w kość z racji ogrzewania... a jak do tego dojdą mrozy to zapewne jak co roku będzie "schodzić" płatami :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, zimno nie ma znaczenia, ale ogrzewanie to zło dla skóry, moja twarz już to czuje :/

      Usuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog