L'Oreal Volume Million Lashes Feline Noir Mascara
3/22/2016
Przyznaję, że z maskar drogeryjnych sięgam tylko po Volume Million Lashes od L'Oreal. To jedyne tusze, które mi odpowiadają, są stosunkowo tanie i spełniają moje oczekiwania. Najlepszą z ostatnich edycji okazała się u mnie So Couture i wcale nie dlatego, że pachnie czekoladą. Feline Noir też nią pachnie.
Maskara L'Oreal Volume Million Lashes Feline Noir to zielona wersja klasyki gatunku. Różni ją szczoteczką, lekko zagięta z różnej długości włoskami, dzięki czemu skutecznie dociera do moich krótkich i rozbrykanych rzęs.
Maskara L’Oreal Paris Volume Million Lashes Feline posiada wyprofilowaną szczoteczkę Millionizer, która ma za zadanie nadać rzęsom objętości oraz je podkręcić od nasady aż po same końce. Błyszcząca formuła zawiera drogocenne olejkami: arganowy, kameliowy i z kwiatu lotosu, który nadaje rzęsom zmysłową objętość.
Podoba mi się, że maskarą stworzymy naturalny dzienny look oraz wieczorowy dramatyczny. W zależności od tego, kto co lubi oraz w czym najlepiej się czuje. Poniżej wersja dzienna, która, jak na moje rzęsy, jest wystarczająca i daje oczekiwany efekt.
Maskara L'Oreal Volume Million Lashes Feline Noir dostępna jest w sklepie Ladymakeup.pl.
Jaki jest Wasz ulubiony tusz do rzęs?
Jaki jest Wasz ulubiony tusz do rzęs?
44 komentarze
Tej nie miałam, ale podstawowa Feline i wiele innych z tej rodziny lubię :)
OdpowiedzUsuńjak lubisz podstawową to tym bardziej polubisz wersję noir :)
UsuńJa mam So Couture i Excess, ale właśnie o Feline słyszałam też sporo dobrego. Na pewno kiedyś też po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńso couture i feline są podobne, może ta pierwsza robi bardziej spektakularny efekt, który przy pomocy tego tuszu też osiągniesz :)
UsuńI pomyśleć, że jeszcze nigdy nie miałam żadnego z tych tuszy :)
OdpowiedzUsuńno wiesz! :D
UsuńBardzo lubię tusze L'Oreala. Na razie moim numerem jeden jest So Couture :) Feline Noir mam w zapasach i jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńno to i ja jestem ciekawa jak Ci się sprawdzi :)
Usuńmam normalną wersję i bardzo ją lubię
OdpowiedzUsuńDla mnie wszystkie te maskary są fajne :)
UsuńKurdę a ja żadnej nie znam ;P
OdpowiedzUsuńserio? nie znasz maskar loreala? :) jak to?!
UsuńMillion Lashes to zdecydowanie mój ulubieniec wśród maskar. Obecnie używam Loreal Million Lashes Excess, jednak zdecydowanie wolę klasyczną Million Lashes extra black ;)
OdpowiedzUsuńjak na razie hitem no1 u mnie jest wersja So Couture :)
UsuńCiekawi mnie ten tusz, ale jednak mam za duże zapasy ;)
OdpowiedzUsuńrozumiem Cię doskonale :)))
UsuńJa teraz jestem wierna Lash Sensational :)
OdpowiedzUsuńo! :)
UsuńEfekt całkiem fajny, ale jakoś bez szału :)
OdpowiedzUsuńej, u mnie to jest właśnie szał :D
Usuńpodoba już się mi za szczoteczkę :P ślicznie podkreśla i wydłuża rzęsy
OdpowiedzUsuńteż tak uważam :)
UsuńNie miałam okazji używać, ale czytałam wiele pozytywnych opinii o tym tuszu :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że też czytam same pozytywne opinie o nim :)
UsuńJa wciąż poszukuję - moje rzęsy pozostawiają wiele do życzenia, więc cudów też nie powinnam się spodziewać, ale jednak poszukuję ;)
OdpowiedzUsuńto tak jak ja, cudów nie ma :)
UsuńWersję So Couture bardzo lubię, ciekawe jak będzie z tą.
OdpowiedzUsuńto pewnie polubisz :)
UsuńNie pamiętam kiedy ostatnio miałam jakiś tusz z L'oreal. Chyba pora to zmienić bo ostatnio pojawiło się wiele ciekawych nowości :)
OdpowiedzUsuńja nie kombinuję, nie szukam, jak mam siegnąć po produkt z drogerii siegam po L'Oreal :)
UsuńZ so couture miałam dziwne doświadczenie, pierwszą sztukuę kupiłam od razu po premierze i byłam zachwycona, za to jak odkupiłam niedawno to totalnie się z nią nie rozumiem. Jest jakaś sucha i nie działa już tak dobrze, może trafił mi się kiepski egzemplarz. Ta zielona, tylko w wersji podstawowej czeka w zapasach i już nie mogę się doczekać czy się u mnie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńZ ostatnio uwielbianych tuszy mogę polecić Estee Lauder Sumptuous Infinite
z estee nie znam żadnego, może coś kiedyś miałam, ale już nie pamiętam :) Z droższych lubię too faced, chubby z clinique i benefit :)
UsuńBardzo polubiłam klasyczną wersję granatową, świetnie wydłuża i rozczesuje rzęsy.
OdpowiedzUsuńja w sumie z tej serii lubię każdą, właśnie za to, że możesz nimi uzyskać efekt jaki chcesz :) bez pajęczych nóżek i efektu pandy :D
UsuńFeline i So Couture to moje ulubione maskary. Ale chętnie sięgnę i po tę wersję.
OdpowiedzUsuńno to z tej też będziesz zadowolona :)
Usuńbardzo lubię ten tusz,ale jednak częściej sięgam po złoty. Z tym jest problem że zawsze mi się odbija ,bo nie schnie szybko i dodatkowo wydaje się rzadki
OdpowiedzUsuńżadna maskara mi się nie odbija :) bo mam krótkie rzęsy :D
Usuńmoja lezakuje i dochodzi do siebie, bo nie lubię takiej świeżynki;)
OdpowiedzUsuńja też po odkręceniu zostawiam na chwilę do podeschnięcia :)
UsuńTusze z L'oreala też bardzo lubię ale jednak najchętniej sięgam po Oriflame Beauty, Wonder Lash Mascara :)
OdpowiedzUsuńoriflame nie znam :)
Usuńo So Couture ostatnio robiłam recenzję i sama wiesz,że u mnie działa cuda z pewnością tego też sprawdzę
OdpowiedzUsuńnajlepsze tusze z drogeryjnej półki :)
Usuń