Origins. Krem pod oczy GinZing
6/01/2017
Dziś brak snu i chroniczne zmęczenie nie są już problemem. Istnieją kosmetyki do zadań specjalnych, które potrafią obudzić nas w kilka minut. Mogą także zniwelować oznaki zmęczenia, które widoczne są na naszej skórze. Prawda jest taka, że częściej sięgniemy po dobry i skuteczny kosmetyk niż się wyśpimy. Oprócz dobrej pielęgnacji pamiętajcie o diecie oraz nawadnianiu organizmu od wewnątrz.
Origins oferuje naturalną pobudkę dla zmęczonych, podpuchniętych powiek. GinZing to odświeżający krem pod oczy o właściwościach rozjaśniających i likwidujących obrzęki. Jest natychmiastowym, długotrwałym zastrzykiem energii i nawilżenia, który pomaga zwalczać nieestetyczne cienie i opuchliznę pod oczami.
Dzięki niemu, skóra odzyskuje promienność i witalność, a delikatny obszar wokół oczu zyskuje jednolity koloryt. Energetyzujący, chłodzący krem pod oczy zawiera naturalną, nasyconą energią mieszankę składników roślinnych, które rozjaśniają i niwelują widoczne oznaki zmęczenia.
W jego składzie znajdziemy m.in. żeń-szeń, który stosowany od 7000 lat poprawia krążenie, energetyzując komórki delikatnej skóry wokół oczu. W połączeniu z hesperydyną i wyciągiem z rośliny Coleus barbatus, wykazuje także działanie przeciwobrzękowe. Kofeina pomaga wygładzić skórę, a kompleks witamin z grupy B wzmacnia odporność na czynniki stresogenne. Wyciąg z magnolii, który przeciwdziała podrażnieniom, pomaga zmniejszyć cienie pod oczami, podczas gdy optycznie rozjaśniające krzemionka i mika natychmiast rozpraszają zaciemnienia i rozświetlają okolicę oczu. Nawilżające masło shea i trehaloza pozwalają zachować skórę miękką i delikatną. Wyciąg z kasztanowca ułatwia eliminację matowych komórek naskórka, a ekstrakty z jabłka oraz ogórka pomagają wyrównać odcień skóry. GinZing to krem odpowiedni do wszystkich typów skóry.
Kluczowe składniki:
- żeń-szeń jest znany z właściwości wzmacniających oraz eliminujących widoczne oznaki zmęczenia
- kofeina efektywnie przeciwdziała podrażnieniom i koi skórę
- wyciąg z magnolii efektywnie przeciwdziała podrażnieniom, pomaga zmniejszyć cienie pod oczami
- kompleks witamin z grupy B pomaga wzmocnić odporność skóry na czynniki stresogenne
- ekstrakt z jabłka i ekstrakt z ogórka pomagają rozjaśnić okolice oczu oraz wyrównać koloryt skóry
- wyciąg z kasztanowca eliminuje matowe komórki naskórka.
- krzemionka i mika pomagają rozproszyć zaciemnienia i rozświetlić skórę pod oczami, nadając jej transparentny blask
Moja opinia:
Lubię go, gdyż widocznie rozjaśnia skórę pod oczami niwelując cienie. Świetnie sprawdza się pod makijaż, korektor nie zbiera się i nie waży. Krem ładnie łączy się z korektorem wzmagając działanie korektora rozjaśniającego, dzięki czemu efekt rozświetlenia utrzymuje się wiele godzin. Krem bardzo dobrze nawilża, ma przyjemną konsystencję, ale radzę nie przesadzać z jego ilością. W jego przypadku mniej znaczy więcej. Jego główną zaletą jest skuteczne działanie - wyraźnie niweluje zmęczenie i ukrywa cienie pod oczami.
Dostępność: Sephora
19 komentarze
Mam go na uwadze :D Ich maseczka całonocna świetnie się u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńtak, ja również bardzo ją lubię!
Usuńuwielbiam efekt rozświetlenia, nie miałam jeszcze niestety żadnego kosmetyku origins
OdpowiedzUsuńno to polecę Ci z przyjemnością kilka. Na pierwszy ogień maseczki - każ∂ą :)))
UsuńIdealnie by się teraz spisał , bo okolice moich oczu cierpią
OdpowiedzUsuńkoniecznie zadbaj o skórę pod oczami! Inga, koniecznie! :)
UsuńWlasnie konczy mi sie krem pod oczy a tym wpisem bardzo mnie zachecilas, mam maske na noc z tej marki i jest ona moim ulubiencem wiec dlaczego by nie skusic sie na krem pod oczy? :D
OdpowiedzUsuńNo to myślę, że krem Ci się spodoba :)
UsuńMyślę, o zakupie jakiegoś produktu tej marki.
OdpowiedzUsuńzacznij od masek :) one są the best :)
UsuńJeszcze nic tej firmy nie mialam, moze sie skusze
OdpowiedzUsuńZnam tylko ten do twarzy który urzekł mnie zapachem ;)
OdpowiedzUsuńwersja pod oczy jest bezzapachowa akurat.
UsuńSłyszałam o tej firmie masę pozytywnych opinii,krem pod oczy planuję kupić z Nacomi,ale maski Origins
OdpowiedzUsuńdobra decyzja, maski Origins są bardzo fajne :)
UsuńNie miałam go jeszcze, ale mam ochotę wypróbować.
OdpowiedzUsuńserdecznie polecam, bo to naprawdę ciekawy kosmetyk :)
UsuńUwielbiam ten krem, bo jest świetną bazą pod korektor. Zgadzam się z tym, że w jego przypadku mniej znaczy więcej i należy go nakładać z uwagą. Niestety to wpływa na to, że zwiększa się wydajność, a produkt należy zużyć w ciągu 6 miesięcy, co jest trudne używając go raz dziennie w minimalnych ilościach.
OdpowiedzUsuńTo prawda i taki problem mam z większością produktów krótkoterminowych, bo zużywam regularnie i do końca, ale czasami zdarzy mi się, że wyrzucam końcówkę, bo przekraczam czas otwarcia słoiczka :/
Usuń