Moje włosy - jak je układam. Rowenta Active Brush 1000 |fotki!|

Dziś post, który planowałam, ale się strasznie z nim ociągałam, przyznaję. Opowiem Wam słów kilka o swoich włosach oraz sposobie ich układan...

Dziś post, który planowałam, ale się strasznie z nim ociągałam, przyznaję. Opowiem Wam słów kilka o swoich włosach oraz sposobie ich układania.
Długi włosy nosze odkąd pamiętam, jestem tym typem kobiety, dla której długie wypielęgnowane włosy są  atrybutem kobiecości. Dwa razy w życiu miałam napad na krótkie i cieszyłam się nimi bardzo krótko, zaraz chciałam mieć znowu długie i beczałam.


Długie włosy muszą być zadbane bez dwóch zdań. Ja o swoje dbam od zawsze. Pierwszy raz ufarbowałam je dawno temu, na pierwszym roku studiów :) Odrazu na blond. Mój naturalny kolor to ciemny blond. Parę lat temu miałam fazę na powrót do naturalnego koloru, ale okazał się zbyt banalny, mysi i wróciłam do farby. Włosy mam grube i gęste, jest ich dużo, więc wiele lat walczyłam też z doborem odpowiedniej i wygodnej w układaniu fryzury. Mam włosy falowane (wilgoć mój wróg ;)) z tendencją do przesuszania w ostatnim czasie. Długie włosy dają nam wiele możliwości ich układania, szczególnie teraz, kiedy jest powrót warkoczy i pięknych upięć.


O włosy dbam, nie jestem typową włosomaniaczką, lubię jak szampon się pieni i nie sprawdzam maniakalnie składów. Nie obciążam ich jedynie lakierami, piankami i prostownicą. Od pewnego czasu olejuję włosy i ta metoda jest dla mnie bardzo dobra (pisałam o niej TU). Układam włosy regularnie, po każdym myciu. Przez wiele lat eksperymentowałam z suszarkami typu 2 w 1 jak suszarko-lokówki. Kupowałam większość nowości na rynku. Niestety w większości nie sprawdzały się: plątały włosy, psuły się łamały lub, co najgorsze, przesuszały je i niszczyły. Ot cała historia. 


Od 2 lat jestem szczęśliwą posiadaczką suszarki od Rowenty i powiem Wam, że jest to produkt, w który warto zainwestować.


Mój model to Rowenta Active Brush 1000 i prezentuje się tak:



źródło: interet


Cud-suszarka ma 2 zmienne głowice, czyli szczotkę (dużą, którą ja używam codziennie oraz cieńszą do kręcenia loków). Posiada też bardzo gorące powietrze, lżejsze i chłodne, którym wykańczam fryzurę. Lokówko-suszarka jest dla prawo i lewo ręcznych (ustawia się to przyciskiem) - głowica obrotowa kręci się w obie strony, co ułatwia nam układania z jednej i drugiej strony głowy. Jest wykonana w technologii ceramicznej oraz ma funkcję jonizacji. 


Jak się jej używa? Dziecinnie prosto :) Szczotki nie plączą włosów. Włosy się nie elektryzują. Głowice bardzo szybko się nagrzewają, więc, aby nie poparzyć sobie uszu włączam chłodniejsze powietrze i w ten sposób układam włosy. Szczotka ładnie odbija włosy u nasady, co przy moim aktualnym obcięciu (mam mocno wycieniowane włosy, inaczej byłyby za ciężkie, aby cokolwiek z nimi robić). Dzięki sporej mocy szybko i sprawnie wysusza jednocześnie układając, co zmniejsza ryzyko wysuszenia i spalenia włosów, a także odpadnięcia zdrętwiałej ręki :)


A oto jak łatwo układa włosy. To jest standardowa codzienna fryzura, do której się nie przykładam, jej wysuszenie/ułożenie zajmuje około 10 minut. jak się staram i suszę je warstwami, aby były lepiej skręcone i mocniej postawione. Nie jest to żadna cud fryzura, ani wyczyn, ale chcę Wam pokazać co na szybko można zrobić tą suszarką. Proszę o docenienie, że się pokazuję ;)








ps. kolor świeży - LOREAL Casting Gloss w kolorze 801 (Satynowy Blond)


Koszt tego sprzętu to coś ok. 200 zł, teraz jest już nowy model eco, który zapewne trafi do mnie, jeśli ta zaniemoże (tfu tfu).


Miłego dnia, miłego piątku :)

ETYKIETY:

Zobacz także:

32 komentarze

  1. Piękny kolor włosów :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem Ci, że mi się nie podobał po farbowaniu, ale jak patrzę na fotki to mi się też bardzo podoba ;))

      Usuń
  2. Oooo, mamy włosy bardzo podobne!
    Nie mam n myśli tylko koloru :) Również ich specyfikę!

    Pozdrawiam z rana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że podobne włosy trochę mamy - z tendencją do kręcenia się podczas wilgoci (brrr:P) i ostatnio się nam przesuszają:) Jestem wdzięczna Ci za ten post, bo ostatnimi czasy sama nie wiem co zrobić ze swoimi włosami, żeby się tak nie puszyły i teraz myślę, że być może kupię sprzęt, którego Ty używasz. A włosy masz piękne!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tą szczotkę mogę Ci polecić w 100%. Od 2 lat życie jest lepsze :))))) ha ha serio, bardzo ułatwia :)

      Usuń
    2. może i mi ułatwi!:P bo jestem tak niezadowolona ze swoich włosów obecnie, że masakra:P

      Usuń
  4. Włosy masz świetne:) moje niestety są niepodatne na takie lokówko-suszarki, a próbowałam ich kilka bo moja mama je uwielbia i czasem jej podkradałam;P w każdym razie nie wiem jak ona to robi ale uzyskuje super fryzurę a mi tylko siano wychodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, ale to zasługa cięcia i suszarki ;) Nic z nimi nie robię )

      Usuń
  5. fajny kolorek, zaciekawiła mnie ta szczotka. a jak iu niej z wyciąganiem włosów? moje sie z lekka kręca

    zapraszam i do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo łatwo się ją czyści, za każdym razem wyciągam włosy i już :) Dużo się też ich nie wyrywa :)

      Usuń
  6. Kolor bardzo mi się podoba, chciałabym mieć taki :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale Ci zazdroszczę tych włosów No! Podziel sie :D ja moich mysich ostatnio staram sie nie suszyc suszarka, bo już i tak są w opłakanym stanie :( ale myślałam kiedyś o tej suszarce, lub identycznej, tez Rowenty w każdym razie. Ostatecznie kupiłam Babylissa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzielę z chęcią :) Mam Babylissa prostownicę, ale używam raz na rok :D

      Usuń
  8. chciałam ją, bo była dla mnie bardzo ciekawa, ale fundusze nie pozwoliły mi jej kupić no i w sumie moje włosy same się układają całkiem nieźle :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładny kolor :) Dla mnie jednak jest zbędna taka suszarka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam na mojego nowego bloga: http://glamourka89.blogspot.com/ :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Boooziu, ja na spotkaniu nie chciałam się wychylać, ale Twoje włosy baaardzo wpadły mi w oko :( takie puchate (w sensie dużo objętości ;)), śliczny kolor, cięcie.. och <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że jak wpadły to krzywdy nie zrobiły :D objętość jest, a kolor przypadkowy, wybrałam z półki :D a cięcie raz na pół roku teraz :D
      och i ach :)))

      Usuń
  12. Świetny kolor :) Właśnie taki mi się marzy :) I fryzurka piękna, taka delikatna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. do momentu aż wilgoci nie złapią, wtedy jak ABBA wyglądam :))))

      Usuń
  14. ja sie wlasnie za nia rozgladam - przydalaby mi sie strasznie a Twoj post tylko mnie w tym utwierdzil:)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba potrzebuję takiego cuda, bo moje włosy należą do najbardziej klapniętych na świecie. Niestety są na tyle niepodatne, że nawet fryzjerzy nie radzą sobie z nadaniem im objętości :/

    OdpowiedzUsuń
  16. mi się kudły w ogóle nie chcą układać, idę je obciąć! :O

    OdpowiedzUsuń
  17. tez mam ta rowente wczesnej mialam dluuuugie wlosy i zdecydowalam ze chce czegos bardziej drapieznego w swoim zyciu i scielam sie na boba i wygladalo to mega seksownie itp i wtedy zakupilam ta oto rowente ktora opisujesz i gdyby nie ona zycie byloby o wiele trudniejsze teraz jestem w fazie zapuszczania i dbania o wlosy staram sie nie uzywac suszarki wcale co jest trudne ale daje rade:) czasami jedynie je przeprostuje ale przylaczam sie do posta i szczerze polecam kazdemu:)

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja rozważam coś takiego http://agdblog.com.pl/uroda/agd-na-strazy-urody/ - szczotka z jonizacją i odżywką... Podobno efekty są powalające, może ktoś potwierdzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to tylko szczotka jonizująca, ma dobre opinie, ale nie ułoży Ci włosów. ja osobiście potrzebowałam szczotki do układania :)

      Usuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog