YONELLE | Odżywczy krem infuzyjny na noc

Ma formę balsamicznej emulsji natłuszczającej, z infuzyjną technologią NANODYSKÓW™, retinolem nowej generacji oraz aktywatorem przeciwz...


Ma formę balsamicznej emulsji natłuszczającej, z infuzyjną technologią NANODYSKÓW™, retinolem nowej generacji oraz aktywatorem przeciwzmarszczkowym. Struktura kremu pozwala osiągnąć błyskawiczne efekty wygładzające i regeneracyjne. Następuje spłycenie zmarszczek, znacząca poprawa nawilżenia, elastyczności i jędrności skóry. Znika uczucie suchości, zmniejsza się skłonność do podrażnień i zaczerwienień. Cera wygląda na młodszą. Ponadprzeciętne właściwości kremu osiągnięto dzięki wspomaganiu przenikania peptydów, retinolu i kwasu hialuronowego. Przełomem jest zastosowanie NANODYSKÓW™, rewolucyjnych nośników substancji aktywnych, zdolnych infuzyjnie wnikać do głębszych warstw skóry oraz nowatorskiej koncepcji „TRIKU” JONOWEGO.

Krem zapakowany jest w masywne plastikowe pudełko. Zabezpieczony jest dodatkowo wieczkiem ochronnym, do opakowania dołączona jest również szpatułka do wydobywania kremu z pudełka.



Konsystencja kremu jest gęsta i zbita. Przy smarowaniu kosmetyk jest dość tępy w rozprowadzaniu. Nie ma to większego znaczenia, szybko się wchłania i pięknie nawilża skórę. Lubię na noc konkretną pielęgnację i ten krem spisuje się w swojej roli świetnie.
Ma przyjemny, świeży zapach. Niezwykle przyjemnie się go stosuje.


Produkty YONELLE przychodzą do nas pięknie zapakowane. Idealne są na prezent. Krem przychodzi w atłasowej torebce. Wygląda uroczo.






Kosmetyk spisuje się u mnie na 6! Retinol nie podrażnia mojej skóry. Co więcej, moja skóra bardzo go polubiła. Jest świetnie nawilżona, wieczorny zastrzyk retinolu w tym wydaniu bardzo jej służy. Krem też ładnie się wchłania, nie pozostawia na twarzy tłustej warstwy. Aktualnie stosuję go z serum od dr. brandta i aktywatorem od Shiseido i się 'nie gryzą'. Mam nawet wrażenie, że świetnie ze sobą współpracują. 

Krem stosuję od 2 miesięcy i mam go jeszcze ok. 1/3 opakowania. Więc jest bardzo wydajny, bo starczy spokojnie na 3 miesiące.



Wiem, że spora część z Was nie zna jeszcze kosmetyków YONELLE. Ja ze swojej strony polecam je Wam serdecznie, bo idealnie sprawdzają się u mnie, choć mam wrażliwą i wymagającą cerę. 

Cenię niezwykle markę, ponieważ tu nie marketing, ale same kosmetyki pracują na tą wspaniałą, polską, markę. Kosmetyki są świetne. Etykiety nie kłamią, zawsze mamy wyczerpującą informację nt. działania, składu oraz ewentualnych skutków ubocznych. Nigdy w życiu się na nich nie zawiodłam. I nie powiem, walor estetyczny ma tu tez ogromne znaczenie.

Dziewczyny, zafundujcie sobie odrobinę luksusu!

Cena kremu to 159 zł w sklepie Yonelle lub Douglasie

ETYKIETY:

Zobacz także:

16 komentarze

  1. Nie znam marki,ale krem wygląda prześlicznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie znam marki ale fakt produkt wygląda na bardzo luksusowy, jeśli kiedyś będę mogła taką sumkę na krem przeznaczyć to myślę, że chętnie wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak wiesz też zapoznaję się z tymi kosmetykami i też jestem pod wrażeniem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ten krem już sam z wyglądu jest elegancki i całe szczęście, że dobrze działa. Teraz powinnam się zastanowić czy wolę ten krem czy krem fridge.

    OdpowiedzUsuń
  5. o kosmetykach Yonelle czytam dobre opinie, ten krem zapewne też jest super :)
    szkoda,że cena mnie na razie blokuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak będziesz mogła sobie na coś pozwolić - warto :)

      Usuń
  6. Opakowanie rzeczywiście jest niesamowite - kobiece, urocze, luksusowe ... idealne na prezent :)
    Czuję że byłabym zadowolona z niego tak jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog