Jesteś atopowcem? A może o tym nie wiesz? Mam coś dla ciebie! + WYNIKI GOLDEN ROSE

Atopowe zapalenie skóry to zmora wielu osób. Choroba cywilizacyjna? po trosze tak. Nabyta? genetyczna? Czy znamy jej genezę. Spokojnie,...



Atopowe zapalenie skóry to zmora wielu osób. Choroba cywilizacyjna? po trosze tak. Nabyta? genetyczna? Czy znamy jej genezę. Spokojnie, zaraz Wam o tym opowiem. 

Ponad rok temu pisałam Wam posta Atopowcu radź sobie sam..., gdzie przedstawiałam swoje sposoby na radzenie sobie z chorobą. Cierpię na nią od małego. Obok alergii i astmy, AZS dostałam w pakiecie. Jak to możliwe?

Atopowe Zapalenie Skóry jest chorobą dziedziczną i ryzyko jego wystąpienia u dzieci cierpiących na którąś z form atopii (AZS, astma, alergie) jest bardzo wysokie – w przypadku gdy jest to jeden rodzic – 30%, gdy oboje – aż 70%. 

Dlatego też nowoczesne trendy w medycynie są skierowane na zapobieganie rozwojowi tej choroby u niemowląt i dzieci, gdzie jest ryzyko jej wystąpienia.
Tradycyjnie stosowane preparaty emolientowe działają doraźnie nawilżając skórę, tymczasowo uzupełniając ubytki cementu międzykomórkowego w górnych warstwach naskórka. Jednak jest to budowanie muru poprzez wylanie cementu na ułożone już cegły. Aby zapewnić rozwiązanie, które będzie trwałe, trzeba pobudzić i wesprzeć naturalne mechanizmy zachodzące w skórze, których funkcjonowanie jest zaburzone.

Rozwiązaniem jest innowacyjny patent opracowany przez Laboratorium BIODERMA - SKIN BARRIER THERAPY®, który działa na wielu poziomach:
- Jak tradycyjny emolient – uzupełnia braki lipidów w górnych warstwach naskórka.
- Pobudza żywe warstwy naskórka do wytwarzania zarówno lipidów (zaprawy), jak i białek (decydujących o właściwej kondycji cegieł budujących skórny mur).
- Zapobiega przyleganiu i namnażaniu się gronkowca złocistego – bakterii, która jest odpowiedzialna za większość nadkażeń u osób z AZS.

Produkt wspomagający leczenie AZS – Atoderm Intensive poza patentem SKIN BARRIER THERAPY® ma również działanie przeciwświądowe (potwierdzone badanie na grupie 2,5 tys. Pacjentów) oraz przeciwzapalne. Jest to kompleksowe rozwiązanie dla Pacjentów z AZS, które powala wydłużyć okres remisji oraz może być stosowane w trakcie terapii medycznej.


Jak dla mnie, nowa seria Atoderm Intensive to innowacja samej formuły. Wszyscy czytający mnie atopowcy wiedzą, jak działają emolienty. Oblepiają ciało na długie godziny niemiłosiernie i uniemożliwiając normalne funkcjonowanie. Prawda? Tu nie mamy tego problemu.

Balsam, o którym dziś mowa zamknięty jest w poręcznej tubie, która zawiera 200 ml produktu. Konsystencję ma gęstej śmietany, co, mam nadzieję, zobaczycie poniżej. Bardzo szybko się wchłania i pozostawia na ciele bardzo delikatny film, który nie przeszkadza nam w normalnym funkcjonowaniu.

Bardzo lubię go, bo daje mi komfort i chroni skórę na długie godziny. Czasami, kiedy mam gorszy dzień, po kąpieli na całym ciele czerwone, swędzące plamy, Atoderm koi skórę i przywraca jej nawilżenie. Zdecydowanie zmniejsza swędzenie, które jest największą zmorą atopowców.




Dodatkowo, produkt jest dla całej rodziny. Używamy go wszyscy. Jest bezpieczny i jak dla mnie nie musisz być atopowcem, aby go używać. Ma cechy, które są ważne dla każdego z nas, szybko się wchłania, nie marze się i daje długotrwałe nawilżenie. Niektórych z Was może zrazić cena, bo za 200 ml balsamu zapłacimy w internecie ok. 50 zł, warto pokusić się na balsam o pojemności 500 ml (z pompką) w cenie ok. 70 zł. 

Wchodzicie w to? Jak radzicie sobie z pielęgnacją suchej skóry?

PS. Osoba, która zgarnia BOX od Golden Rose to Justyna Wiśniewska. Bardzo spodobała mi się Twoja odpowiedź: horror, koszmar, tandeta. Gratuluję. Na Twoje dane czekam do piątku 13 lutego :)

ETYKIETY:

Zobacz także:

42 komentarze

  1. Ja również jestem atopowcem, w tej chwili już od 20 lat. Od dłuższego czasu jednak nie borykam się z problemem suchej, swędzącej skóry na ciele czy twarzy. Chociaż zdarzają mi się epizody łuszczenia i wysuszenia. Niestety moje AZS przerodziło się w zeszłym roku w Łojotowkowe Zapalenie Skóry i w tej chwili to mnie najbardziej męczy. Skóra schodziła razem z włosami pozostawiając łyse miejsca i mimo, że już w większości odrosły, to skóra dalej nie jest w najlepszym stanie - swędzi niemiłosiernie. Nie obraziłabym się gdyby Bioderma wypuściła szampon do skóry głowy z ŁZS, bo niewiele jest takich na rynku, raptem z 3-4 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo Ci współczuję! Sama wiem, jak ta choroba może utrudnić życie... Szczególnie, że u Ciebie przeszła w coś jeszcze gorszego... A próbowałaś szamponów eko, typu fitomed?

      Usuń
    2. Przecież przechodzisz przez AZS, więc możemy sobie współczuć nawzajem ;) Ja wciąż mam AZS na całej skórze ciała i twarzy, a na głowie dodatek w postaci ŁZS. Próbowałam kiedyś fitomedu, ale nie zdało to u mnie egzaminu, bo potwornie plątało włosy, które wychodziły przy czesaniu. W tej chwili jedyne co mniej więcej daje radę to szampon przeciwświądowy z Ziaji - nieźle myje, nie podrażnia i co najważniejsze nie plącze włosów. Jednak wciąż szukam czegoś ciekawego.

      Usuń
    3. Tak, ale u mnie znacznie się wyciszyła choroba i teraz dotyczy w większości ciała, już nie twarzy, ale były czasy (LO), że nie wychodziłam z domu... ehhh. Ziaja med właśnie w takim rzucie zrobiła mi krzywdę, więc nie lubię, ale jeśli Tobie pomaga to najważniejsze! Zastanawiam się, czy ten szampon cannabis by Ci nie pomógł, bo konopie indyjskie mają świetne działanie łagodzące: econopie.pl On jest tani i u mnie łagodzi świąd skóry głowy. Może warto spróbować...

      Usuń
    4. Ja taką masakrę na buzi miałam w podstawówce/gimnazjum, potem sterydy i było co raz lepiej, ale i tak w okresach stresu skóra wariuje. Ziaję poleciła mi pani dermatolog i jestem zadowolona za tę cenę. Z takich mega delikatnych szamponów miałam Physiogel, który zaostrzał objawy choroby. Oooo, cannabis z wielką chęcią wypróbuję, bo do tej pory same pozytywne rzeczy o tej firmie czytałam, a w szafce mam czekające dwa balsamy tej firmy. Skoro u Ciebie łagodzi świąd głowy, to może i u mnie by się sprawdził :)

      Usuń
    5. Physiogel mi też nie pomaga :( W ogole kosmetyki na bazie konopi indyjskich są bardzo pomocne przy problemach ze skórą. Trzymam Kasiu mocno kciuki! :*

      Usuń
  2. Ja niby nie jestem atopowcem , ale szczególnie zimą mam problemy z przesuszoną skórą i tym że całe ciało mnie swędzi!.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja cieszę się, że firmy wypuszczają produkty, które są uniwersalne, te typowo atopowe kosmetyki starego typu to okropnie lepiąca się formuła, bleh!

      Usuń
  3. Nie mam nikogo z AZS :]
    Ps. Gratki!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam AZS ale produkt widać konkretna pomoc.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na szczęście atopowcem nie jestem ale porządne nawilżenie zawsze wskazane :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam tego problemu ,na szczęście.Dobrze że są produkty które się sprawdzają przy AZS.Gratuluję zwyciężczyni:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo się cieszę, że nie masz problemu, bo to kiepski problem...

      Usuń
  7. winszuję!
    Objawy AZSu mam przy alergii skórnej na niektóre metale - głównie nikiel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj to Ci współczuje, niby na jeden produkt, ale trzeba uważać na wszystko...

      Usuń
  8. Ha ha ha coś czułam że jak wejdę dziś do Ciebie to będzie niespodzianka :D Dziękuję ;* pamiętam, że w szkole mieliśmy jeden miesiąc poświęcony AZS i wtedy naprawdę się ucieszyłam, ze tego nie mam bo wiem jakie to czasem staje się uciązliwe. Ciekawa jestem tego produktu ale cena poraża w końcu za obre rzeczy się płaci więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję, bejbe. Adres już mam :) AZS to taka przypadłość, która wydaje się być swędzącą skórą, a ja widziałam takie przypadki w szpitalu, że... sama miałam kilka poważnych wysypów, które leczyłam miesiącami... a zmiany na twarzy powodowały mega doły, że z domu nie chciałam wychodzić... dobrze, że te najcięższe czasy mam już za sobą! Cena jest bardzo przyzwoita, doczekaliśmy czasów, że prxzy takiej konkurencji cena produktów dedykowanych AZS znacznie zmalała :)

      Usuń
  9. Na szczęście nie mam AZS ale czytając często w sieci o tych schorzeniu jest mi smutno że niektórzy muszą tak uważać na kosmetyki a nawet ubrania -.-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadza się, ta choroba strasznie uprzykrza codzienne życie :(

      Usuń
  10. Właśnie jakoś od miesiąca po kąpieli zaczęły mi wyskakiwać takie plamy, o których mówisz. Czerwone, swędzące, najbardziej na rękach. Myślałam, że to zwykłe przesuszenie, w końcu mamy sezon grzewczy...muszę rozejrzeć się za tym balsamem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to musisz poużywać treściwszych produktów. Po prostu woda wysusza skórę :/

      Usuń
  11. Gratulacje. Mam ten krem moim zdaniem cudo

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mam AZS, za to dostałam od losu w prezencie łuszczycę. Aktualnie używam balsam avene xeracalm, ale w przyszłości chętnie sięgnę po ten, u mnie też dobrze sprawdzają się produkty dla atopowców ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, łuszczyca. Współczuję, ale rzeczywiście powinny Ci te produktu pomagać :)

      Usuń
  13. Mam wrażliwą cerę, ale do atopii jej na szczęście daleko. Niemniej jednak od czasu do czasu kupuję tego typu kosmetyki i doceniam, że ten produkt nie jest standardowym oblepiaczem.

    OdpowiedzUsuń
  14. ja pare lat temu walczyłam z AZS ale z taką dość łagodną wersją, choć chwilami było nie ciekawie... ale do czego zmierzam... dwa lata temu miałam zdiagnozowany trądzik różowaty, pół roku walczyłam za pomocą różnych smarowideł, efekty były chwilowe więc dermatolog przepisała mi antybiotyk - tetralysal, brałam go pół roku, pomógł mi i na trądzik i o dziwo na AZS (nie mam już żadnych objawów), nie wiem jak to jest możliwe...a może to tylko zbieg okoliczności?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to mnie zaskoczyłaś... że jedno i drugie za jednym razem, choć w zasadzie u mnie jak jest wysyp to ja nie wiem, czy to trądzik, czy AZS, lekarz też często nie jest pewien, ale przechodzi i długo nie wraca... kiedyś było dużo gorzej :/

      Usuń
  15. Borykam się z azs od 15 lat, nie jest to nic fajnego :/ Tego balsamu nie znam, ale miałam z serii Atoderm krem do rąk (to one są u mnie głównym problemem) i był taki sobie, stąd brak chęci do dalszych testów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, rok temu miałam okropną egzemę i wysyp na dłoni. Polecam Ci w aptece Maść konopną z firmy Cutis Help - genialny produkt! Jest dość drogi, bo za krem na noc (treściwszy) zapłaciłam ze 40 zł, ale te produkty na AZS i pochodne są baardzo drogie... Powodzenia!

      Usuń
  16. Gratulacje! A produkt muszę koleżance polecić. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie jestem (chyba) atopowcem ale mam wrażliwą cerę ..no i okresowo suchą..zawsze się zastanawiałam, czy mimo że nie mam diagnozy to mogę stosować kosmetyki na AZS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiscie. To sa produkty bez recepty. Jesli masz sucha cere, wrazliwa to jak najbardziej 😊 sa to produkty specjalistyczne, bezzapachowe i bezpieczne 😊

      Usuń
  18. Też nie mam AZS, ale moja skóra jest wrażliwa. Dlatego zdarza mi się stosować kremy dla atopowców. Ostatnio moja przyjaciółka pokazała mi fajna akcję LaRoche-Posay "Dzielisz się, dzielimy się". Ktoś słyszał? Mi się bardzo podoba, bo wystarczy wrzucić swoje selfie z ich produktem (a kto nie lubi robić sobie zdjęć :P) na stronę pod tą samą nazwą. Akcja trwa do końca kwietnia, zatem mamy jeszcze czas. A za każde 1000 selfie jedno dziecko ma szanse na wyjazd do Francji na kurację termalną :)

    OdpowiedzUsuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog