Korektory bo-ing od Benefit.

W ostatnim czasie, może już nawet trochę po czasie, odkryłam, że korektor po oczy to podstawa udanego i naturalnie wyglądającego makijażu....

W ostatnim czasie, może już nawet trochę po czasie, odkryłam, że korektor po oczy to podstawa udanego i naturalnie wyglądającego makijażu. Odkryłam także, że skóra dojrzała jest okropnie pod tym własnie kątem wybredna.

W ramach poszukiwań wróciłam do początków. Powróciłam do znanych i lubianych produktów, które kiedyś się u mnie sprawdzały. Przetestowałam też kilka nowych dla mnie kosmetyków. Wyszedł z tego całkiem imponujący test. Przez moje ręce przeszło kilkanaście korektorów, a część z nich znajdziecie w poście poniżej. Znacie korektory Benefit? W zeszłym roku gama przeszła lifting, a ja postanowiłam przetestować wszystkie z nich.

Rozświetlający korektor boi-ing

maskujący, wyrównujący koloryt cery

Musicie wiedzieć, że nie jest to nowy produkt w ofercie Benefit, wcześniej korektor ten występował pod nazwą erase paste. 

Korektor przeznaczony jest do zmęczonych oczu, ma zakryć cienie pod oczami i drobne przebarwienia. Dodatkowo, ładnie rozświetlić skórę. Korektor jest rzeczywiście kryjący, ma przyjemną kremową konsystencję. Jego kolor jest lekko melonowy, dzięki czemu koryguje zasinienia skóry. 

Korektor ładnie rozprowadza się na skórze. Ładnie tuszuje, jednocześnie rozświetlając skórę. Nie tworzy maski, co jest dla mnie kluczowe. Wyparł mojego ulubieńca od Benefit, ale o tym za chwilę. 

Korektor boi-ing brightening dostępny jest w trzech naturalnie wyglądających tonacjach: Odcień 1 – Light, Odcień 2 – Light/Medium oraz Odcień 3 – Medium. Poniżej widzicie kolor nr 1 oraz nr 2.

Lekki korektor boi-ing

korektor oferujący krycie lekkie do średniego

Airbrush to lekki korektor, który będzie idealny dla młodej lub bezproblemowej skóry pod oczami. Bardzo ładnie wygląda pod okiem, nie tworzy mocnego efektu, pięknie prezentuje się na zdjęciach. Z jego pomocą uzyskasz krycie lekkie do średniego. 

Co ważne, lekki korektor od Benefit jest wodoodporny, bardzo trwały. Utrzymuje się do 10 godzin. Podoba mi się, że daje delikatne krycie, które można budować. U mnie spisuje się w codziennym makijażu.

boi-ing korektor o przemysłowej mocy

profesjonalny korektor maskujący

W przypadku Industrial mamy do czynienia z kamuflażem. Długotrwały i mocno maskujący znajduje u mnie swoje zastosowanie jedynie na wielkie wyjścia. Spodoba się tym z was, którzy mają przebarwienie i mocne cienie lub zmiany, które chcecie zakryć.

Wykończenie korektora to mat, dlatego osoby z suchą skóra powinny mieć się na baczności. Najlepiej nakładać go palcem i wklepywać – ciepło naszego ciała pozwoli najlepiej wtopić go w naszą skórę.


nawilżający korektor boi-ing

subtelne, delikatne krycie, lekka formuła

Ideał dla skór suchych. Także mój przez kilka ostatnich lat. Mocno nawilżająca formuła z kryciem średnim do mocnego. Wzbogacony został witaminą E oraz wyciągiem z pestek jabłka. Bardzo ładnie wygładza skórę pod oczami. 

Korektor działa pielęgnacyjnie. Znany wcześniej jako fakeup pozostał w niezmienionej formule. Idealne opakowanie, gdyż wygodnie aplikuje się go wprost ze sztyftu. Ja najbardziej lubię go aplikować za pomocą opuszków. Wtedy wygląda naturalnie i jest bardzo trwały. Nie ukrywam jednak, że rozświetlający korektor stał się teraz moim numerek 1.

Dla tych z was, które nie wiedzą, jaki korektor dobrać, polecam zakup 4 miniatur w niezwykle uroczej kosmetyczce. Znajdziecie tam wszystkie 4 produkty. KUP.

ETYKIETY:

Zobacz także:

12 komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. opakowania są super :) zawartość też niczego sobie :D

      Usuń
  2. Jest on na mojej liscie zakupow, ale jakos nie pod drodze mi do Sephory hihihi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozświetlający i nawilżający zapisuję na swojej chciejliście :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wybrałabym rozświetlający ! Mam wrażenie,ze za wiele nie wspomina się o tych produktach a szkoda bo firma ma szeroką gamę korektorów wartych uwagi <3 !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słuszna uwaga Marti, Benefit ma wiele ciekawych kosmetyków. Używam codziennie! :)

      Usuń
  5. Airbrush Concealer dostałam w Sephora jako prezent do zakupów zaraz po pojawieniu się kolekcji w sprzedaży. Wydaje się być ładny, ale jakoś nie skusiłam się jeszcze, by użyć go w makijażu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanawiałam się nad zakupem, gdy ostatnio przeglądałam stronę Sephory... I chyba się skuszę, opakowania są do schrupania i zawartość również zapowiada się obiecująco. Dodaję do obserwowanych.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
    www.wydru.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, opakowania kusza, ale zawartość to dopiero gratka :)

      Usuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog