my e.l.f collection |dużo zdjęć|

W związku z zapytaniami o kosmetyki e.l.f. w mojej kolekcji przygotowałam jeden zbiorczy post. Będzie długi - lojalnie uprzedzam :). Zakupy ...

W związku z zapytaniami o kosmetyki e.l.f. w mojej kolekcji przygotowałam jeden zbiorczy post. Będzie długi - lojalnie uprzedzam :). Zakupy w elfie w UK robiłam jakieś 2 lata temu. Transakcja poszła bardzo sprawnie. Przesyłka dotarła do mnie w ciągu zaledwie kilku dni.




W mojej aktualnej kolekcji znajdują się cienie mineralne, pędzle, utrwalacz do makijażu i kredka do oczu. Był jeszcze słynny eyeliner, który bardzo szybko wysechł i powędrował do śmieci.


Na pierwszy ogień idzie przesmród: utrwalacz do makijażu.


Nie mam w zwyczaju używania tego typu kosmetyków na co dzień, co widać po jego zużyciu, jednak lubię testować nowe kosmetyki i dorzuciłam go do koszyka. Kosmetyk jest naprawdę fajny, spełnia swoją rolę i tego na pewno mu nie odbiorę. Ale to jak cuchnie jest nie do wytrzymania. Smród podobny troszkę do rozpuszczalnika lub brudnych skarpet po miesiącu noszenia (hehe, nie wiem, skąd to porównanie mi się wzięło). Okropny. Na szczęście ulatnia się bardzo szybko. Nigdy mnie nie podrażnił, ani nie zrobił krzywdy. Utrwalacz w formie mgiełki jest bardzo wydajny i wygodny w stosowaniu. Wystarczą max. 2 pompki (dużo płynu wydostaje się z niego za jednym razem) na pokrycie całej buzi. Opakowanie w całości jest plastikowe.


Kolejna jest kredka do oczu.


Ta w kolorze brązu z domieszką bakłażana z delikatnym połyskiem. Bardzo podoba mi się jej kolor, jest miękka i łatwo się z nią pracuje. Niestety zdarzyło mi się, że oczy mi łzawiły po jej użyciu. W komplecie skuwka z temperówką. Była w pudełku z cieniami mineralnymi.


Pędzle.


Obydwa są moimi ulubionymi. Szeroki języczkowy i drugi mały puchacz do rozcierania. Naprawdę lubię te pędzle i używam codziennie. Bardzo dobrej jakości, świetnie się piorą, jak do tej pory nie straciły ani formy, ani kawałka włosia i chwała im za to.


Cienie.


W mojej kolekcji znajdują się trzy cienie mineralne z elfa. Wystarczą do wykonania kompletnego makijażu oka. 




Niestety cienie, oprócz tego, że są mineralne i ładnie zapakowane i co więcej, w moich kolorach, zupełnie mi nie podeszły. Pewnie to brak wprawy w aplikacji (raczej zabawie) z cieniami mineralnymi, bo osypuje się toto niemiłosiernie, ale niestety bardzo ciężko się je aplikuje. Cienie już po otwarciu opakowania są wszędzie, mimo ostrożnego podejścia jestem cała oblepiona nimi. Niestety osypują się i do tej pory nie udało mi się tego okiełznać. Nie jestem z nich zadowolona, cień rozświetlający (jasny róż) jest tak chamsko rozjaśniający, że nawet przy bardzo małej ilości wyglądaj jak malowana lala. Czasem używam któregoś z nich do makijażu wieczorowego. Świetnie napigmentowane i to trzeba im oddać, ale niestety nie umiem z nimi pracować. 


Poniżej kilka fotek odnośnie kolorów, robiłam je w różnym świetle, aby jak najbardziej realnie oddać Wam ich intensywność i kolor.





Podsumowując, nie ma szału. Po tym zamówieniu nic więcej nie zamówiłam i emocje opadły. Eyeliner nie był drogi, ale powędrował do śmieci stosunkowo szybko. Za całe zakupy zapłaciłam około Ł30 z przesyłką.


W zamówieniu były jeszcze prezenty dla mojej siostry, chyba encyklopedia z cieniami, różami i bronzerem, ale nie słyszałam nigdy jakiegoś zachwytu od siostry na jej temat. 

Chętnie poczytam co Wy posiadacie z tej firmy i czy jesteście zadowolone.


Miłego piątku :) I meczu ;)

ETYKIETY:

Zobacz także:

19 komentarze

  1. Ja z elfa mam tylko pędzel i szczerze mówiąc jestem średnio zadowolona. Raczej różu dobrze on nie rozprowadza:(
    Zainteresowałaś mnie tym utrwalacze do makijażu, ale nie wiem czemu nie mogli stworzyć hmm... Bardziej korzystnego zapachu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, nie wiem, z czego wynika ten zapach, bo nie miałam innych utrwalaczy

      Usuń
  2. ja mam też tylko pędzel do różu ale zapewne kupie jeszcze róż albo brązer ,ale to jak bede w uk

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mam nic z e.l.f, ale zastanawiałam się właśnie jakiej jakości mają te pędzle... i czaję się na Complexion Perfection jak mi się pokończą pudry matujące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pudrów nie znam, ale akurat ten zbiera dobre opinie. ja jestem z pędzli (tych dwóch) zadowolona bardzo

      Usuń
  4. najciekawiej to tu pędzle wyglądają no i cienie, chociaż dla mnie trochę za jasne kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja lubię ich puder matujący,
    mam jeszcze pędzelki (do różu, nakładania cieni i do kresek) nawet niezłe, ale bez szału :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dużych pędzli nie mam i nie próbowałam :) Ale widzę, że te do twarzy nie zbierają dobrych opinii

      Usuń
  6. mam trochę rzeczy z e.l.f.'a i są rzeczy lepsze i gorsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie tak, ale ja nie wybrałam chyba najlepiej ;)

      Usuń
  7. Hmm, ja mam pędzle z seri tej białej, nieprofesjonalnej i istna tragedia z nimi :/ Miała puder - też średni, rozświetlacz, którego nie umiem używać bo w żelu ;D, ale za to chwalę sobie korektory All Over Cover Stick ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to dobrze, że mówisz o tych białych, bo ostatnio się nad dwoma zastanawiałam, dzięki

      Usuń
  8. Akurat z tej firmy nie mam nic. I nie żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zastanawiam się nad ich kilkoma produktami, ale muszę jeszcze troszkę poczytać o nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poczytaj, moim zdaniem zabawa z ich ściąganiem nie jest warta, chyba, że jesteś na miejscu w UK. A znowu ceny w PL nie są atrakcyjne...

      Usuń
  10. Interesował mnie ten płyn fixujący, ale skoro tak śmierdzi, to go sobie chyba odpuszczę :/

    OdpowiedzUsuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog