Kosmetyki Polaar

  Historia marki Polaar rozpoczęła się 30 lat temu. Daniel Kurbiel, syn polarników, odkrył zdolność roślin arktycznych do przetrwania w ekst...

 Historia marki Polaar rozpoczęła się 30 lat temu. Daniel Kurbiel, syn polarników, odkrył zdolność roślin arktycznych do przetrwania w ekstremalnych warunkach. 

Składniki aktywne ze stref polarnych wyróżnia czystość i unikatowy charakter. Są odporne na działanie niskiej temperatury (do –50°C), intensywnego wiatru i słońca, a także na wpływ nocy polarnej, podczas której nigdy nie wschodzi słońce...

Czynne substancje wykorzystane w formułach Polaar są wolne od zanieczyszczeń, co daje absolutną gwarancję, że skóra ma najlepszą możliwą ochronę przed ekstremalnymi czynnikami, które mogą ją podrażnić, takimi jak słońce, niska temperatura, wiatr czy deszcz. Cała gama jest wolna od parabenów, oleju mineralnego i alkoholu, dzięki czemu marka zminimalizowała działanie drażniące i uczulające, a nasza skóra otrzymuje tylko to, co najlepsze.

Kosmetyki Polaar to dziś 9 gam (Prawie 30 referencji), powstają przy współpracy z naukowcami, dedykowane dla skóry nawet wrażliwej zawierają rzadkie składniki pochodzenia arktycznego, a ich formuły są w 99% naturalne zgodne z kierunkiem Clean Beauty.

Najbardziej zainteresowała mnie pielęgnacja nocna, więc mój wybór padł na Krem Rewitalizujący na Noc z Algami Borealnymi. Jest to krem na noc bogaty w aktywne składniki, których zadaniem jest przyspieszenie regeneracji komórkowej oraz rewitalizację skóry. Krem nocny ma za zadanie stymulować mikrokrążenie i eliminować toksyny ze skóry.
Składnikiem aktywnym w kremie nocnym są tajemniczo brzmiące algi Rhodimenia borealia L., które żyją w głębinach Oceanu Północnego. Pod wpływem niebieskiego światła księżyca rośliny te syntetyzują duże ilości fitomelatoniny. Enzym podobny do melatoniny – hormonu wydzielanego nocą przez mózg – stymuluje biologiczne mechanizmy odpowiadające za nocną odnowę komórkową. Algi borealne pobudzają mikrokrążenie skórne (wchłanianie substancji odżywczych i eliminowanie toksyn) i sprzyjają przywróceniu zakłóconej chronobiologii skóry (zmiany pór roku, jet-lag, sen). Mają różnorodne właściwości: przeciwobrzękowe – łagodzące – rewitalizujące. 

Krem delikatnie pachnie, przyjemnie się aplikuje, ma dość zbitą i konkretną konsystencję, mimo wszystko bogata formułą wchłania się szybko. Skóra po całej nocy jest wypoczęta i miękka. Produkt mnie nie uczulił.
W mojej codziennej rutynie nie zabrakło produktu do oczyszczania. Pianka do mikropeelingu z Oliwką Syberyjską jest z linii rozświetlającej. 

Owoc tego niezwykłego krzewu, bogaty w 108 bioaktywnych substancji – w tym prowitaminę A i karotenoidy – zawiera 30 razy więcej witaminy C niż pomarańcza! Został odkryty na zaśnieżonych połaciach tundry. W połączeniu z pierwszym w 100% naturalnym kwasem salicylowym, ekstrahowanym z owoców arktycznych, formuła działa na skórę jak mikropeeling: udoskonala jej strukturę, wygładza zmarszczki i niedoskonałości, oczyszcza i eliminuje nadmiar sebum. 

Pianka, jako codzienny rytuał w mojej pielęgnacji oczyszczającej okazała się świetna. Bardzo skutecznie radzi sobie z pozostałościami po demakijażu. Pięknie pachnie i idealnie się pieni. Stosuję ją ze szczoteczką foreo.
Na dzień stosuję Krem o działaniu wygładzającym z Oliwką Syberyjską z tej samej gamy rozświetlającej. Jego konsystencja jest zdecydowanie lżejsza. Przyjemnie pachnie. 

Głęboko nawilża skórę, dzięki czemu odzyskuje ona promienny wygląd, jej struktura staje się delikatniejsza i bardziej regularna, a zmarszczki ulegają redukcji. Jest trwale zabezpieczona przed skutkami stresu oksydacyjnego i zanieczyszczeń atmosferycznych.

Niezwykle ujęło mnie podejście marki do tworzenia kosmetyków o czystych składach, zgodnie z Clean Beauty. Powstały one bowiem z troską o każdy szczegół, formuły oparte na innowacyjnych składników z najczystszych regionów świata robią ogromne wrażenie. Kto z nas słyszał o owocach arktycznych czy oliwce syberyjskiej? Z pewnością sięgnę po kolejne cudowne kosmetyki z Polaar, zachwyciła mnie filozofia marki i konsekwencja z jaką powstają formuły kosmetyków.

ETYKIETY:

Zobacz także:

4 komentarze

  1. Ostatnio ciagle wpadam na ta marke, mam nadzieje ze uda mi sie ja poznac osobiscie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzymam kciuki, ten krem nocny jest wspaniały :) nie żebym namawiała ;)

      Usuń
  2. Lubię otulające konsystencje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczególnie jak mamy taką zimę i duży minus za oknem :)

      Usuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog