Lirene, mleczko regenerujące do zadań specjalnych. Agent 007 zgłoś się!
6/19/2012Dziś słów kilka o nowym balsamie, który zakupiłam w poszukiwaniu stosownej pielęgnacji dla mej przesuszonej w ostatnim czasie skóry. Trafił mi w ręce ten od Lirene, z serii intensywna regeneracja.
Od producenta:
Mleczko do ciała do skóry suchej i szorstkiej skutecznie regeneruje i odżywia skórę, dzięki specjalistycznej formule lipidowej. Lekka konsystencja sprawia, że mleczko łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Składniki formuły skutecznie pielęgnują skórę zapewniając jej korzyści niezbędne dla 100% regeneracji*:
Wosk Candelilla zapewnia odbudowę i wzmocnienie naturalnego płaszcza lipidowego skóry.
Aktywne składniki uzupełniają niedobory substancji odżywczych zmniejszając uczucie napięcia i szorstkości.
Witamina A przyspiesza cykl odnowy naskórka, działa przeciwstarzeniowo oraz poprawia koloryt skóry.
Składniki formuły wiążą i trwale utrzymują wodę w naskórku przywracając jędrność i elastyczność.
Stosowanie:Delikatnie wmasować mleczko w umytą i osuszoną skórę.
Działanie:
zmniejszające uczucie napięcia
zmniejszające szorstkość skóry
przyspieszające odnowę komórkową
ujędrniające
uelastyczniające
zmniejszające szorstkość skóry
przyspieszające odnowę komórkową
ujędrniające
uelastyczniające
Sięgnęłam po mleczko, ponieważ na półce tylko ten produkt był przeznaczony do bardzo suchej skóry. Ucieszyłam się, bo w lecie wolę używać nawilżaczy do ciała w formie mleczka.
Konsystencja mleczka jest dość gęsta, ale lejąca. Pięknie pachnie!
Mleczko z przeznaczeniem dla bardzo suchej i szorstkiej skóry dość łatwo się rozsmarowuje. Wchłania się dłuższą chwilę, co dla mnie nie jest problemem. Nawilżenie utrzymuje się do kolejnego mycia ciała. Moim problemem w ostatnim czasie jest sucha i swędząca skóra, to mleczko pomogło pozbyć się tego okrutnego swędzenia. Zaraz po wysmarowaniu uczucie znika. Uff. Nie uczuliło, ani nie podrażniło mojej skóry, załagodziło wręcz i ukoiło ją. Wygładza ją i odżywia.
I jeszcze skład:
Polecam produkt wszystkim osobom borykającym się z przesuszoną, szorstką i swędzącą skórą. Jest fajne i skuteczne. Czy jest wydajne? Stosuję je rano i wieczorem od 1,5 miesiąca i zużyłam go ok. 1/3, więc produkt moim zdaniem jest wydajny.
Cena: ok. 13 zł/250 ml
Jeśli go używacie - dajcie znać. Chętnie poczytam o Waszych sposobach na suchą skórę.
20 komentarze
Peeling z tej serii był genialny!! A mleczko chyba mam, ale jeszcze nie używałam :P
OdpowiedzUsuńpeeling o tak! najlepsze, że mój H kupić sobie ten balsam! haha
Usuńha ha ha. peelingu nie widziałam nawet, ale dobrze wiedzieć, że był :)
Usuńlubię balsamy Lirene :) jeszcze na żadnym się nie zawiodłam
OdpowiedzUsuńmam tak samo, używam też ich pielęgnację słoneczną i też lubię :)
UsuńNa moją suchą skórę używam king of skin który jest miSZczem działania ;)
OdpowiedzUsuńhaha. nie znam, ten też jest miszczem ;)
UsuńJa mam zapas balsamów więc na razie nic nie kupuje, a przynajmniej staram się :)
OdpowiedzUsuństaram się ha ha ha ;)
UsuńI mleczko i peeling z tej serii miałam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńchyba muszę upolować na ten peeling, ale nigdzie go nie widziałam :)
UsuńJak dobrze, że moja skóra jest w miarę normalna :)
OdpowiedzUsuńszczęściara :)
Usuńja po ostatnich testach balsamowych mam wrażenie, ze na moją przesuszoną skórę działał tylko klejący, śmierdzący klejem LRP :P
OdpowiedzUsuńbo tego nie próbowałaś! nie lubię klejących, wiele lat używałam i nienawidzę :/ :)
Usuńto faktycznie, zgrałyśmy się z napisaniem tych notek. :)) produkt sam w sobie fajnie działa, szkoda że ma parafinę i parabeny w składzie. :/ no i u mnie zostawia tłustą otoczkę. no i moim zdaniem jest zbyt drogi jak na produkt 250ml. Kupiłaś go za 13 zł? Ja go widuję za 15. ogólnie ma plusy i minusy. :P
OdpowiedzUsuń:) no szkoda, niestety te, któe nie mają kosztują w PL 60 zł, jak np. lavera :( ja kupiłam za 12,50 w makro i jest OK, jak mam problem z suchą skórą to on zdecydowanie pomaga i co najważniejsze - nie pogarsza stanu skóry i nie powoduje uczulenia :)
UsuńWczoraj przyglądałam się temu mleczku.
OdpowiedzUsuńU mnie aktualnie mleczko z serii Nivea, to z dodatkiem olejku migdałowego :)
a to ja nie przepadam ;)
Usuńmiałam i był nawet ok;)
OdpowiedzUsuń