KIEHL'S. Złuszczający koncentrat na noc z ekstraktem z łupin komosy ryżowej

Założę się, że spora część z Was kojarzy dwa rodzaje złuszczania naskórka - poprzez użycie peelingów mechanicznych z drobinami oraz delik...

Założę się, że spora część z Was kojarzy dwa rodzaje złuszczania naskórka - poprzez użycie peelingów mechanicznych z drobinami oraz delikatnie za pomocą peelingów enzymatycznych. Przyznam szczerze, że jako osoba z wrażliwą i naczyniową skórą nie miałam do tej pory wyboru i sięgałam po drugą metodę i nigdy nie byłam z niej dostatecznie zadowolona. Miałam wrażenie, że brakuje metody pośredniej, która konkretniej zadziała i złuszczy naskórek nie podrażniając skóry nadmiernie. I nagle - moje życie odmieniło się!

Pośrednim rozwiązaniem są dla mnie maski oczyszczające. Działają silniej od peelingów enzymatycznych, a efekt widoczny jest natychmiast. W czerwcu pojawił się jednak na rynku cud-kosmetyk od Kiehl’s, który zachwycił mnie i odmienił moją codzienną pielęgnację. Jest to złuszczający koncentrat na noc z ekstraktem z łupin komosy ryżowej z serii Kiehl’s Dermatologist Solutions™ przeznaczony dla delikatnej i wrażliwej skóry. Ma on za zadanie wspomóc odnowę komórek skóry, aby odzyskała ona zdrowy wygląd i była rozświetlona i wygładzona. Koncentrat ma udowodnione działania, które wspomaga odnowę komórek skóry w grupie 35 kobiet oraz widoczne rozjaśnienie i wygładzenie powierzchni skóry, które potwierdziło 50 osób. 51, gdyż jestem jeszcze ja!

Jak to działa?
Po dokładnym demakijażu i oczyszczeniu wieczorem naszej skóry aplikujemy koncentrat Nightly Refining Micro-Peel. Warto zaznaczyć, że sam produkt jest płynny, ale nie rozlewa się nam, jego formuła jest ciekawa i praktyczna, jakby lekko żelowa, dzięki czemu po nalaniu kosmetyku na dłoń z łatwością przenosimy go na twarz. Po wchłonięciu skóra delikatnie się lepi, mogę się założyć, że większość z Was tego nie lubi. Pocieszę Was, gdyż ten kosmetyk może być połączony z kremem nawilżając bez utraty właściwości. Ja aplikuję serum nawilżające z tej samej serii dermatologicznej. 
Efekty zaskoczyły mnie już po pierwszej aplikacji. Rano po umyciu i oczyszczeniu skóra jest zdecydowanie rozświetlona i gładsza, a jej koloryt wydaje się być jednolity. Trochę taki kosmetyk-cud. Zasypiasz jako Kopciuszek, a budzisz się jak Królowa. Uwierzcie mi, cera jest w dużo lepszej kondycji. Oczywiście najlepszych i najbardziej spektakularnych efektów możecie spodziewać się przy dłuższym i regularnym stosowaniu. Osobiście przepadłam.

Jeśli chodzi o opakowanie, jest to wygodna forma pipetki, która precyzyjnie aplikuje kosmetyk. Z racji swoich właściwości jest on zamknięty w ciemnej buteleczce ze szkła i powinien być przechowywany w ciemnym i nie za ciepłym miejscu. Wydajność jest ogromna, osobiście jestem za pojemnością połowę mniejszą, dzięki czemu i cena będzie przystępniejsza. Kosmetyk stosuję od czerwca regularnie, a jego zużycie jest na poziomie niecałego centymetra w opakowaniu.


O mojej kompleksowej pielęgnacji z Kiehl’s napiszę Wam już niebawem, koncentrat jest jednym z kroków, który stosuję raz w miesiącu przez około dwa tygodnie regularnie. 
Z masek oczyszczających, dedykowanych osobom z suchą i wrażliwą, a nawet alergiczną cerą polecam Wam z mojej listy m.in. maskę błotną Sephora, maskę Shiseido (podobną w działaniu to powyższego koncentratu), maski TBS. Ogólnie o multimaskingu poczytacie też na blogu. 

ETYKIETY:

Zobacz także:

14 komentarze

  1. Wow, chyba się zastanowię nad kupnem... Ta wydajność do mnie przemawia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wydajność, ale i działanie :)

      Usuń
    2. Dla mnie rozczarowanie roku ,gdyż mocno się zawiodłam na kosmetyku. Koncentrat podrażnił mi skórę, twarz najpierw się zaczerwieniła , potem opuchła ,a w efekcie końcowym obsypało mnie milionem krostek. Za tę cenę taki koszmar !!!!

      Usuń
    3. to mnie zaskoczyłaś! ja jestem mega wrażliwcem i atopowcem i jeszcze więcej, ale aż taka reakcja mnie zaskoczyła. ten produkt nawet raz mnie nie zaszczypał, a jego ogromną zaletą jest fakt, że mogę zaaplikować na niego krem, aby nie wysuszyć skóry i złagodzić jego działanie... Może skóra się oczyszczała?

      Usuń
  2. :) O już dziś drugi raz czytam o tej marce, dopiero niedawno ją poznałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niedawno przedstawię całą pielęgnację, jaką stosuję :)

      Usuń
  3. Zastanawiałam się nad zakupem tego produktu, bo aktualnie mam problemy z cerą. Wszelkie produkty złuszczające działają u mnie na zmiany trądzikowe, ale jednocześnie potrafią bardzo podrażnić mi skórę. O tym czytałam wiele dobrego, Ty też kusisz, ale na razie cena mnie odrzuca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem wrażliwcem, alergikiem i nigdy, nawet w trakcie leczenia ostrych stanów miałam zielone światło, aby używać i nic się nie działo. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona że bez podrażnienia daje tak wyraźne efekty w krótkim czasie :)

      Usuń
  4. Coraz głośniej o kosmetykach Kiehls! W końcu coś muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Wybrane dla Ciebie

Instagram @subiektywnablog